Rozdział 4

143 6 17
                                    

OSTRZEGAM JA TOTALNIE NIE UMIEM PISAĆ I TEN ROZDZIAŁ JEST POJEBANY!!!! :0

Pov: Nagito

Hinata poszedł na górę zostawiając mnie samego, byłem zasmucony tym faktem.
Chyba się w nim zako- Nie! Nagito nie myśl tak! jego piękne zielone ocz- Ogarnij się, dopiero co go poznałeś!
A może...

Pov: Hajime

Nadal nie mogłem zasnąć, dochodziła już czwarta nad ranem a ja wciąż nie spałem.
Słońce już wschodziło, stwierdziłem że nie ma już sensu spać i wstałem z łóżka i zszedłem na dół.

Poszedłem do salonu, gdzie zastałem nikogo innego jak Nagito siedzącego na kanapie.

- Cześć Hinata-kun!

- Hej... Powiedziałem zmęczonym głosem

- Spałeś wogóle? 

- Nie...

Spojrzałem na zegar w salonie

4:32

Po chwili zorientowałem się, że jestem w jedynie w bieliźnie i koszulce. Moja twarz przybrała lekkich rumieńców ale było dość widoczne.

Nagito spojrzał się na mnie i powiedział

- A kto tu się rumieni? Zaśmiał się białowłosy

- Z-zamknij się...

Wstałem z kanapy i poszedłem do mojego pokoju się ubrać.

Time skip

Ubierałem się, miałem na sobie na tą chwilę spodnie ale nie miałem jeszcze założonej koszuli,

Stałem przodem do łóżka a drzwi były za moimi plecami.

Nie mineła chwila a ja usłyszałem jak ktoś wchodzi do pokoju.

- Nie widzisz że się przebieram?! Krzyknąłem

Odwróciłem się plecami do łóżka i dostrzegłem Nagito w drzwiach, przyglądał mi się z takim "Lenny facem"

- Wyjdź. Parsknąłem

- Nie mam narazie zamiaru~

Nie jesteś sam (Komahina) [PORZUCONE] [Proszę Nie Czytaj Tego]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz