Rozdział 10

93 5 20
                                    

Gdy tylko przekroczyłem próg sklepu, ujrzałem piękna, różowowłosą kobietę o niebywale błyszczących oczach.

Zauważyłem że zaczęła iść w moją stronę, więc na nią poczekałem.

- To ty jesteś tym nowym pracownikiem? - Spytała gdy do mnie podeszła.

- Tak, A skąd to wiesz? - Odpowiedziałem czując lekki niepokój.

- To ty tego nie wiesz? Każdemu pracownikowi naszego sklepu mówią o nowych pracownikach.

Przytaknąłem a ona się uśmiechnęła.

- Chodź, oprowadzę cię po sklepie i zaprowadzę do kierownika. - Powiedziała z radością w oczach.
___________________________________________

Szliśmy razem przez cały sklep, był dość duży, było tam sporo ubrań i butów, wkońcu to przecież sklep z odzieżą, tylko czegoś mi jeszcze brakowało...no właśnie, przecież nie spytałem jej o jej imię!

- Przepraszam, ale czy mógłbym spytać cię o twoje imię? - Zapytałem niepewnie.

- A no właśnie! Bardzo cię przepraszam, często zapominam się przedstawić! - Wykrzyknęła, a następnie wyciągnąnęła swoją rękę w moją stronę.

- Jestem Chiaki Nanami, miło mi cię poznać. - Uścisnęła moją rękę uśmiechając się, na co ja odwzajemniłem gest.

- Hajime Hinata, mi również miło. - Odpowiedziałem szczerząc się.

- Twoje imię już znam, nie musiałeś mi się przedstawiać. - roześmiała się głośno a wraz z nią.
___________________________________________

Dzisiejszy dzień minął mi dobrze, Chiaki opowiedziała mi trochę o sobie, przede wszystkim kocha gry, dlatego też często zapomina nawet o śnie, w miejscu pracy jest też jeszcze kilka innych osób które udało mi się poznać, najbardziej osobę którą pamiętam jest Ibuki Mioda, bardzo lubi muzykę szczególnie gatunek metal lub podobny.

Wysiadłem z samochodu i udałem się pod drzwi od mojego domu, przekręciłem klucz w zamku i otworzyłem drzwi którymi wszedłem do mieszkania.

W domu panował mrok jak zwykle, uważając by się nie potknąć, zapaliłem światło i udalem się po schodach na górę.

Było już po dwudziestej, na co wskazywał zegar wiszący w moim pokoju do którego teraz wszedłem.

Zrzucając z siebie plecak, padłem na łóżko i przymknąłem swoje powieki.

___________________________________________

Coś puszystego i miękkiego łaskotalo mnie po twarzy, uchyliłem swe powieki i dostrzegłem w ciemności, jasne zielone wyblakłe oczy wpatrujące się we mnie jak gdyby nic.

Ta znajoma mi twarz patrzyła na mnie tym swoim przeszywającym mnie wzrokiem.

- C-Co ty robisz? - powiedziałem, a oczy które się we mnie wpatrywały przez chwilę zabłysy.

- Ja? Co ja robię? - Odpowiedział znajomy mi glos.

- Tak, o to cię właśnie pytam. - powiedziałem, czując w sobie narastający gniew.

- Nic ważnego... - słysząc to, czułem że zaraz dojdzie do sytuacji której nie chciałbym przeżywać.

Poczułem czyjąś rękę na mojej talli, tego już było za dużo. Wysunąłem rękę i chciałem go uderzyć, ale on się odsunął i przez to nie trafiłem.

Po tym gdy chłopak zobaczył że próbowałem dać mu w pysk jescze bardziej się do mnie przybliżył.

Nasze twarze dzieliły jedynie parę centymetrów, ale to trwało tylko chwilę, białowłosy jakby gwałtownie się odemnie odsunął, I tylko się uśmiechnął, ale nie tak normalnie tylko bardziej sarkastycznie...

Wstał, odwrócił się i wyszedł z pokoju, nadal szczerząc się najprawdopodobniej posyłając mi oczko które ledwo widziałem przez ciemność panującą w pokoju.

Spojrzałem na zegar, wybiła godzina trzecia, postanowiłem iść jeszcze się przespać skoro o 6 wstaję.

___________________________________________

Yahoo! Udało mi się napisać nowy rozdział! Mam nadzieję że się wam spodobał <3

To do następnego! :D

*Poprawiłam tu godzinę XD ~04.01.23~

Nie jesteś sam (Komahina) [PORZUCONE] [Proszę Nie Czytaj Tego]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz