Per. Rosji
3 dni szybko minęły... I to bardzo. Byliśmy na zakupach, oglądaliśmy netflixa, rysowaliśmy, graliśmy w Nintendo, graliśmy w roblox itp. Ale w 4 dzień Ame powiedział że ma sesje i jak chce to mogę zostać w domu lub pojechać z nim. Pojechałem z nim bo why not? Jechaliśmy do innego miasta,a pojechaliśmy pociągiem bo niby USA lubi jeździć pociągiem i to niby jest tero modne. W sumie widziałem milion nastolatków w wieku 10-18.
Kiedy byliśmy już to się spytał czy wolę iść do galerii handlowej niż być zemną na sesji.
Powiedział jagby się czegoś bał, takim cichym głosem a na twarzy po prostu miał napisane że się steruję. Taki miał wyraz twarzy że aż zapomniałem że jest aktorem i tak umie zrobić na pstryk palca. No i powiedziałem że jak nie chce żebym był na sesji to nie będę.R-a czemu wgl nie chcesz żebym był?
A-trochę się będę stresować... Dobra mega będę!
R-boisz się mnie?!
A-n-nie!!!! Po prostu się stresuje jak ktoś patrzy się na mnie jak,, pozuje"do zdj...
R-każdy się czymś stresuje, co nie?
A-chyba ta...
R-ale pokażesz mi zdjęcia?
A-oczywiście!
Per. Rosji
Powiedział on tak jakby się we mnie zakochał... Hmmmm nie wiem!
Może?
No ale później nasze drogi się rozeszły... Poszedłem w stronę galerii a Ame do centrum kultury czy gdzieś tam jeszcze.Byla w tedy godzina 14:35
Kiedy drogi się rozeszły. Siedziałem na ławce w galerii i do mnie pisze Ame. (godzina 17:24)A-hej
R-ct?
A-no skończyło się... Gdzie jesteś?
R-na ławce
A-kurwa gdzie?!
R-w galerii
A-to chodź na stację, musimy dotrzeć do domu...
R-co ty niby taki zdenerwowany?
A-później ci powiem! Biegnij!
R-a ty nie będziesz biegł?
A-ja przecież biegnę!
R-i piszesz?!
A-zostań aktorem!
R-to się dowiesz...
A-dokładnie!
R-idę biec!
A-ja biegnę, i tak pewnie będziesz pierwszy bo ja musze prawie pół miasta przebiegnąć
R-niestety, CZK pół miasta?!
A-no połowa połówki połowy miasta
R-xd
A-pa
R-naraPer. USA
Kiedy wyszedłem z budynku gdzie miałem zdjęcia robione to Kanada do mnie zadzwonił... Powiedział że rodzice będą około 22 a jest 17! A w dodatku jesteśmy w innym mieście!
*kiedy Ame dotarł*
R-ooo jesteś!
A-...
R-umierasz?
A-...
R-nie biegałeś nigdy tak długo od dawna
A- t-t-taaa-...
R-kupiłem bilety, możemy iść do pociągu
A-o-ok...*weszli do pociągu i jechali*
R-no ale czemu się spieszymy?
A-Kanada zadzwonił że rodzice przyjadą około 22!
R-co?!
A-ta!
R-ale jest 18:06!!
A-wiem!*przyjechali i pobiegli do domu*
K-szybko!
A,R-jesteśmy!
K-Rosja spakuj się! Ame ty zabierz leki, a ja posprzątam...
A-też Ci pomogę!
K-po zabraniu leków!
A-no okk...Per. Ame
Nie chciałem brać leków. Chciałem pomoc! Dlatego nie brałem i udawałem ze biorę, wtf. No ale Rosja poszedł i wgl wszystko posprzątane było o godzinie 21:37.
Kanada powiedział że zrobiliśmy wielki syf w moim pokoju... No i co z tego? WTF. Wysłałem mu zdj z sesji był podrajany ale noo. Rosja to dziwny typ...
No ale rodzice przyjechali.. Ale czm razem? Niby zawsze są w innych hotelach. No ale powiedzieli że chcą znowu zamieszkać w stolicy kraju!. Rodzeństwo mówiło że nie chce bo woli zostać w takim nie dużym ani nie małym mieście. Ale ja chciałem wrócić... Nie wiem czemu. Może do moich starych przyjaciół? Wyprowadzili się z miasta bo niby drogo jest... Wydaje mi się czasem że jest najbardziej bogatym dzieckiem... No powiedziałem że chce jechać! No ale Kanada krzyknął ze nie chce i woli być tu. Staremu to nie pasowało... Stary zaraz zaatakuje... Mama krzyknęła żebyśmy biegli do pokoju. Akurat byłem przy drzwiach to szybko byłem w pokoju ale całe rodzeństwo (aprocz Zelandii bo też uciekł) zostało zaatakowane, nawet mama... I to prze ze mnie! Ciałem się kiedy słyszałem odgłosy rodzeństwa płaczącego którego było słychać jak strat ich bije. Dosłownie! Było słychać! A ja się ciałem i myślałem czy się nie powiesić... Chodzę do psychologa ale w ogule nic nie pomaga... Może ja musze iść do psychiatryka?
Raz sobie tak przeciąłem żyle że myślałem że zrobię potop krwi ale jakoś zatomowałem... Była godzina 23 aż stary się uspokoił. I poszedł spać bo pewnie się zmęczył biciem... Poszedłem oglądać coś ale nie mogłem przeztac myśleć o samobójstwie, chorobie, depresji, przemocy itp.
Włączyłem sobie piosenkę na yt
Kochałem tą piosenkę... Najgorsze było to że Kanada mi kazał nosić branzoletke specjaną żeby rozpoznać osobę która ma jakąś chorobę. Ja mam z kolorem czarnym bo mam deprsje... Każdy wie jaki kolor z czym jest w naszej szkole... Dlatego balem się iść do szkoły... Każdy pozna że mam depresję... Już brałem pistolet (nie pytać) żeby się zabić, już trzymałem palec... Ale pomyślałem o Rosji jak mówił że nie chce żebym umarł... Schowałem pistolet. I znowu słuchałem piosenek...
Włochy do mnie dzwonił, pewnie chce się spotkać czy coś... Eh czemu ludzie we mnie widzą pięknego człowieka a ja widzę w sobie człowieka słabego...Ciągle myślę jak szkoła mnie zobaczy w czarnej branzoletce... Jak szkoła zobaczy że mam depresję... Boję się jak zachowuje się moja klasa... Najlepsi przyjaciele...przyjaciele... Najlepsi znajomi... Znajomi... Fani... Najlepsi fani......Świat...
/////////////////////////////////
Dziś mamy... Nie wiem ile! Nie chce mi się pisać! I tak pewnie tego nie czyta!
No dobra napisze! 900 słów////////////////////////////////
CZYTASZ
Od Depresji Do Miłości
Teen FictionJest w zakończona! !Uwaga! -czytasz to na własną odpowiedzialność -pisze to debil -jest to może 16+ ale chyba nie 18+ale no -są przekleństwa -jest to oczywiście na podstawie AmeRus -mogą być też inne shipy -jest lbgt -depresja -Anorekcja -Niedowaga...