2. Spotykanie regularne

12 0 0
                                    

Spotykaliście się prawie codziennie z Miętką.. Nawet coś do niej czujesz, ale ta ma dopiero 17 Księżycy, a ty 34 Księżycy.. To jednak wielka różnica.. Nagle.. W jeden dzień masz taką dobrą aure, żeby powiedzieć Miętce o swoich uczuciach.. Wstaje, rozciągam się, i biegne odrazu po zebraniu do miejsca gdzie mieli się spotkać. Miętka już na niego tam czekała. Szybko usiadłem na przeciwko niej i powiedzieliśmy obydwoje w tym samym czasie.
- Muszę ci coś powiedzieć Miętko/Ciemna Bryzo. Zdziwieni, wpatrywaliśmy się w siebie i Miętka pozwoliła mi powiedzieć.
- Miętko.. Ja... Czuję coś do ciebie... Nie przyjaźń, nie nienawiść.. Tylko coś mocniejszego... M- Miłość. Zająknąłem się na ostatnim słowie. Miętke zamurowało 'Co ja narobiłem..' Pomyślałem i zrezygnowany wpatrzyłem się w moje łapy.
- J- Ja nie mogę.. Będę miała młode. Powiedziała rodzicielskim tonem.
- Wiesz chociaż z kim? Zapytałem, bo co mogłem zrobić..
- Nie.. Powiedziała lekko smutno lekko wesoło. - Ale Ciemna Bryzo.. Ja też Cię kocham.. Ale jeśli okażę się że to są kociaki kogoś innego, nie będę mogła się z tobą spotykać. Powiedziała a mnie zamurowało ze szczęścia że odwzajemnia moje uczucia! Chciałem skakać z radości, ale nie było mi wiadome, kogo to kociaki.

-Kilka księżyców później-

Na zgromadzeniu w czterech drzewach, pojawiły się wszystkie klany.. Klan Wiatru, Klan Cienia oraz Klan Pioruna. Jedna uczennica z Klanu Wiatru, kiedy byłem jeszcze uczniem, podobała mi się, ale lepsza jest Miętka.
- Ciekawe kiedy zaczną.. Szepnął Oko Wierzby.
- Nie wiem. Wiem to, że będzie nudno bez.. Wiedziałem już, że za dużo powiedziałem.
- Bez kogo? Tej wojowniczki w której się kochasz od ucznia? Wsumie.. Nie ma jej tu! Ciekawe.. Uratowało mnie gadadlistwo przyjaciela. Tak gadał póki nie zaczęło się zgromadzenie.. To jedyna rzecz która go zamyka! Po chwili usłyszałem miauczenie jakby płakanie małych kociaków i przypomniałem sobie że Miętka miała urodzić koło czterech drzew lub mostu.. Wymknąłem się szybko i pobiegłem do mostu.. Była na nim a p0ród był udany. Miętka wylizywała swoje kocięta a ja usiadłem obok niej.
- Piękne są.. Jak ty. Miałknąłem.
- Dzięk- Zatrzymała się patrząc na jednego z kociaków.
- Co się stało? Zapytałem
- O- On.. Jest identyczny do ciebie! Miałknęła oszołomiona.
- J- Jak?! Zapytałem zaskoczony i radosny.
- Nie wiem.. Ale wiem to, że możemy być razem. Dotknęła jej nosem mojego i liznęła mnie po policzku.
- Musisz dołączyć do klanu.. Miałknąłem
- Do klanu?.. Muszę?
- Musisz skarbie. Miałknąłem lekko smutnk lekko radośnie. - Skłamiemy że znalazłem cię z tymi kociakami tutaj i byłaś bezbronna. Co ty na to? Zapytałem
- Ty to masz łeb.. Ale teraz wracaj na zgromadzenie.. Ja dam sobie rade. Miałknęła i popchnęła głową.
- Szybko! Pospieszyła mnie.
- Ide ide..

Czy Ciemna Bryza okłamie przywódce, oraz cały Klan dla rodziny? Dowiesz się w kolejnym rozdziale który jest robiony :>

~Prawdziwa Miłość~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz