Gdy zostaniesz porwany/a

430 9 23
                                    

| § Dazai Osamu § |

Samobójca jak zwykle siedział sobie na spokojnie w biurze agencji detektywistycznej nudząc się nie miłosiernie patrząc z wręcz błagalnym wzrokiem na zegar czekając aż wskazówka przesunie się a on będzie mógł w końcu pójść odebrać T.I ze świetlicy szkolne. W końcu wskazówka przesunęła się a on uśmiechnięty wstał z siedzenia gdy nagle drzwi od agencji otworzyły się z hukiem przez które wpadł Atsushi.

- W szkole T.I był napad! - Krzyknął i wszyscy popatrzyli zszokowani na chłopaka. Kunikida szybko włączył telewizor wyświetliła się reporterka tuż przy budynku szkoły.

-,, Drodzy państwo właśnie teraz nadajemy na żywo z pod szkoły gdzie uprowadzono dzieci. Na szczęście każdy z personelu oraz uczniów jest bezpieczny i nic im nie grozi..- Kobieta złapała się na moment za słuchawkę w uchu i otworzyła szerzej oczy. - Właśnie otrzymaliśmy straszną informację. Jeden z uczniów nie został eskortowany i jest teraz w rękach złoczyńcy."- Nagle ktoś krzyknął a kamera została przybliżona do jednego z okien szkoły gdzie było można zobaczyć złoczyńcę który  szarpie kołnierz dziecka którym okazało się być....T.I?!

- T.I!- Krzyknął Dazai i już nic nie miało dla niego znaczenia. Pobiegł w stronę wyjścia jednak nagle został zatrzymany przez Kunikide.

- Baka! Puszczaj mnie! Muszę iść ratować moje dziecko! - Krzyczał chcąc wyrwać się blondynowi.

- Chyba nie myślisz, że puścimy cię tam samego. My też idziemy pomóc w ratowaniu T.I - Odparł Rampo i po chwili grupka detektywów wybiegła z bloku biegnąc jak najszybciej mogli w stronę szkoły.  Za sprawą znajomości z policją szybko dostali się do szkoły i zaczęli wspinać się na trzecie piętro gdzie znajdował się porywacz. 

- * Obiecuję, że gdy tylko złapie tego kto to zrobił sprawie mu takie tortury, że aż sam szatan będzie się dziwić, że tak można.* - Myślał samobójca, każdy z nich zaczął sprawdzać klasy a gdy została już ostania klasa, ku ich przerażeniu rozległ się starzał i pisk dziecka.

- CO JEST K**WA!? - Usłyszeli głos mężczyzny, kopniakiem otworzyli drzwi a im ukazał się Mężczyzna ubrany cały na czarno mając tego samego koloru kominiarkę, obok niego tuż przy nogach można było zobaczyć pistolet, który mężczyzna upuścił z szoku, ponieważ patrzył on na niebieskie pół kole które otaczało K.W-włose dziecko znajdujące się w samym jego środku ledwo stojąc na swoich nogach ze strachu mając do tego zamknięte oczy z których leciały łzy.

- T.I! - Krzyknął Dazai i dziecko jak na zawołanie popatrzyło na rodzica oraz resztę.

- Tata! - Powiedziałx roztrzęsionym  głosem. Już chciałx pobiec jak najszybciej potrafiłx do bruneta wtulając się w niego, jednak kiedy wykonałx chwiejny krok złoczyńca jakby przytomniejąc złapał szybko za leżącą broń i wycelował ją w Rampo.

- Nie ruszać się! - Oznajmił już ochrypłym głosem mężczyzna jednakże gdy już miał pociągnąć za spust otoczyło go podobne jak dziecka niebieskie półkole a kula jedyne co zrobiła to odbiła się o niewiadomą dla porywacza ścianę. To T.I ustawiła tą barierę i teraz w pokoju były dwie półkule.

Po 3 minutach półkula mężczyzny znikneła a on został szybko unieruchomiony przez tygrysołaka, który powalił go na ziemię i został wyniesiony z miejsca zdarzenia idąc na zewnątrz w towarzystwie Atsushiego, rodzeństwa Tanizaki oraz Yosano przez co w pomieszczeniu został jedynie Kunikida, Rampo, Dazai oraz T.I którx wraz ze zniknięciem dźwięku odbijających się butów w korytarzu, zniknęło swoje pole siłowe.

- Tata! - Krzyknxłx biegnąc do swojego opiekuna który szybko ją/go objął podczas gdy T.I wtulałx się w jego klatkę piersiową płacząc przy tym.

Bsd prefekcje rodzicielskieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz