czas mija, a huśtawka pod ich wielkim domem nadal z lekka się kołysała, niestety, już bez tego żywego chłopca, z zielonymi oczami i potarganymi włosami, a z łysym, pustym,
zmęczonym od tego ciałem, czekającym
aż choroba zakaże mu oddychać.
?
czas mija, a huśtawka pod ich wielkim domem nadal z lekka się kołysała, niestety, już bez tego żywego chłopca, z zielonymi oczami i potarganymi włosami, a z łysym, pustym,
zmęczonym od tego ciałem, czekającym
aż choroba zakaże mu oddychać.