Angielski, w ten specjalny dzień czyli środę, chłopcy byli w tedy z nami z powodu zawodów, a ja siedziałam jak wryta wgapiona w ciebie. . Na tej wartej dla mnie wszechświata lekcji, zagościłaś do mojego serca i rozsiadłaś się jak w domu, niestety łatwiej do niego wejść niż wyjść.
Miałaś na sobie czarne jeansy oraz zieloną bluzę. To było już po ścięciu twoich cudnych, blond włosów.
Wtedy zrozumiałam że cię kocham.
W czerwcu, środę na angielskim poczułam..
Że zachowuję się przy tobie inaczej.
Że oddałabym za ciebie wrzystko
Że robię wszystko by Ci się podobać
Że cię kocham.Wakacje były najgorszym okresem w moim życiu. Tak bardzo bolało że nie miałyśmy kontaktu, tak bardzo chciałam się z tobą zobaczyć, ale się bałam, że czas zmienił nas obie i już nie będziemy takie same. Mażyłam by znów cię zobaczyć, by cię przytulić, by
być przy tobie.Jak z tobą piszę, między wiadomościami skaczę z radości.
Jak chodzę obok ciebie chce cię przytulić i już nigdy nie puścić.
Jak mam coś, co należy do ciebie, myślę że to przedmiot naszej miłości.
Jak gdzieś rozmawiamy, zapamiętuję to miejsce na zawsze.
Jak siedzimy razem na lekcji mam ochotę złapać cię za rękę, zabrać w jakieś miejsce daleko od ludzi i powiedzieć ci, że cię kocham.
Jak piszę o tobie historie których nikt nie czyta myślę, że kiedyś się spełnią.
Jak słucham muzyki to płaczę.Nie mogę spać, jeść, funkcjonować bez ciebie.
Bo cię kocham.
>◇<