Od całego zdarzenia minęły dwa lata. Trudno było mi się pozbierać, dużo myślałam. Jakiś czas temu pojawił się o nich artykuł "Stray Kids Circus zdemaskowani. Kim naprawdę byli?". Nie miałam pojęcia co się z nimi dzieje. Na całe szczęście udało mi się pozbierać. Czasem dostawałam listy od Bang Chan'a ale przestał je wysyłać gdy ja na nie nie odpowiadałam. Nie miałam siły ani ochoty. Znalazłam sobie nową pracę, uczyłam młodsze dzieci akrobatyki. Całkiem nieźle mi szło a dzieci chętnie przychodziły na moje lekcje. Cieszyłam się, że wyszłam z tego nostalgicznego okresu. Fakt faktem czasem przypominałam sobie różne dobre rzeczy związane z chłopakami. Chan nie dawał mi spokoju w snach, to było męczące.
-Ruby, Josh przyjechał. Chodź do nas!-zawołała mnie mama.
-Idę!
Westchnęłam cicho po czym poszłam przywitać się z kuzynem. Chłopak miał wspaniałą małą córeczkę którą nazwał Emily, była taka urocza a zarazem kopią swojej pięknej mamy. Wróciłam do domu z ogródka a na wejściu przywitała mnie żona kuzyna. Przywitałam się również z pozostałymi. Emily bardzo mnie polubiła i chętnie spędzała ze mną czas. Udaliśmy się do salonu a ja pomogłam mamie przynieść jedzenie z kuchni. Przy jedzeniu rozmawialiśmy o różnych rzeczach.
Po obiedzie pobawiłam się trochę z dziewczynką żeby jej rodzice mogli trochę odpocząć. Poszłyśmy trochę do ogrodu, była ładna pogoda więc postanowiłam, że skorzystam dopóki jeszcze mogę. Emily dużo się śmiała a jej śmiech był taki uroczy. Mogłam go słuchać godzinami. Troszkę później dołączyła do nas jej mama. Opowiadała mi różne historie związane z dzieckiem i nie tylko. Miło było patrzeć jak oni razem tworzą szczęśliwą rodzinę. Z jednej strony im zazdrościłam.
Spędzili u nas czas do wieczora. Mama wysłała mnie do sklepu bo czegoś potrzebowała. Ubrałam się trochę cieplej ponieważ noce w tym mieście były chłodne. Posłuchałam sobie po drodze historii od mojego ulubionego autora. Ruch był mały dlatego ludzi nie chodziło zbyt wiele. Opowiadał dziś o swojej pierwszej miłości, tragiczna historia. Podziwiałam go za to, że potrafił mówić o takich rzeczach chociaż były trudne. Nie miał za łatwego życia a i tak dawał sobie ze wszystkim radę. Czekałam przed przejściem dla pieszych i rozejrzałam się, zauważyłam mężczyznę który patrzył na mnie, był łudząco podobny do Bang Chan'a. Świetnie, teraz jeszcze miałam zwidy. Gdy sygnalizacja zmieniła się na zielony to przeszłam na drugą stronę. Co się ze mną dzieje, dlaczego jeszcze muszę o nim myśleć po takim czasie?
Kupiłam w sklepie to co chciałam po czym wyszłam. Starałam się szybko wrócić do domu ponieważ było coraz zimniej. Rozglądałam się czasem bo było ciemno a nie chciałam żeby coś mi się stało. Słuchałam muzyki aby aż tak się nie bać, chodzenie samemu po ciemku było straszne. Niedaleko mojego domu stał ten sam mężczyzna którego spotkałam na pasach. Znów mi się przyglądał. Podeszłam bliżej chociaż to było nie pewne a potem zatrzymałam się i wyjęłam słuchawki z uszu.
-Przepraszam kim jesteś?
-Ruby w końcu cię znalazłem.
Patrzyłam na niego i nie mogłam uwierzyć w to co widzę. To on, Bang Chan powrócił. Zdjął kaptur a światło latarni oświetliło jego twarz. Nie miałam pojęcia co mam zrobić, z jednej strony chciałam go przytulić a z drugiej? Chciałam go ominąć i wracać do domu. Równocześnie miałam pełno pytań w głowie.
-Co ty tutaj robisz?-odezwałam się po krótkim namyśle.
-Wróciłem. Obiecałem, że cię znajdę gdy wszystkie sprawy się ułożą i niezależnie od miejsca w którym będziesz.-wyjaśnił.
-Jest późno, wracaj do domu. Jestem zmęczona i chce odpocząć.
-Pójdę kiedy obiecasz mi, że skontaktujesz się ze mną jutro.
-Jutro idę do pracy. Nie mam za wiele czasu.
-Gdzie pracujesz?
-Czy to ważne?
-Dla mnie bardzo. Mógłbym odprowadzić cię do domu?
-To chyba nie najlepszy pomysł.
-Ruby, proszę. Wtedy sobie pójdę i napisze do ciebie jutro, dobrze?
-Zmieniłam numer.
-Ruby proszę podaj mi go.
Westchnęłam cicho.
-Odezwe się ale proszę daj mi iść do domu, jest mi naprawdę zimno.
Po chwili zaczęliśmy iść w stronę mojego domu. Nie chciałam żeby ze mną szedł ale się upierał. Jego uczucia chyba wcale się nie zmieniły a może nawet są silniejsze skoro nie chce mi dać spokoju o tej godzinie? Chciałam się z nim spotkać żeby tyle nie nalegał.
-W takim razie wyśpij się, będę czekał na wiadomość od ciebie.
-Niech będzie. Ty też wracaj szybko i bezpiecznie.
Chciałam odwrócić się z zamiarem wejścia do domu lecz on przytulił mnie i szepnął "tęskniłem za tobą" a po chwili odszedł. Wbiegłam do domu, moje serce przyspieszyło swoje bicie. Odłożyłam zakupy w kuchni i udałam się do swojego pokoju. Przebrałam się w piżamę a potem wskoczyłam pod kołdrę myśląc o tym co się stało chwilę temu.
~~~~~~~~~~~~~
Oto kolejna część na życzenie niektórych czytelników. Mam nadzieję, że ta książka również będzie się wam podobać i zostaniecie na dłużej.Arisuyuri<3
CZYTASZ
𝐓𝐡𝐢𝐧𝐤𝐢𝐧𝐠 𝐚𝐛𝐨𝐮𝐭 𝐲𝐨𝐮 • 𝐁𝐚𝐧𝐠 𝐂𝐡𝐚𝐧
Любовные романыKontynuacja książki "Welcome to Stray Kids Circus" Jak potoczą się dalsze losy Ruby i Bang Chan'a po ponownym spotkaniu? Czy Ruby da kolejną szansę swojemu ukochanemu z przeszłości? Czy dziewczyna będzie w stanie zaufać mu poraz kolejny a uczucia p...