EPISODE III

63 6 9
                                    




HESITANT ALIENFRERARD FAN FICTION

episode III

Minęło około dwóch tygodni od mojego spotkania z Gerardem w kawiarni. Od tamtej pory, nie próbował nawiązać ze mną kontaktu. Rozmowa nam się tak dobrze kleiła, że zapomniałem poprosić mężczyznę o jego numer telefonu. Niestety, miałem związane ręce – sam nie mogłem do niego zadzwonić, gdyż połączenie od niego było oznaczone słowem „zastrzeżony". Musiałem czekać na telefon przychodzący od mężczyzny.

Nie chciałem uzależnić swoich uczuć od natarczywych myśli o Gerardzie, więc starałem się po prostu żyć dalej własnym życiem. Oczywiście, wciąż udzielałem durnowatych wywiadów w telewizji śniadaniowej. Ostatnio trafiła nam się kobieta, która twierdziła, że rozmawia z duchami oraz mężczyzna wierzący w to, że Ziemia jest płaska. Było mi przykro, gdyż wiedziałem, że opinia publiczna najprawdopodobniej zestawiła Gerarda na równi z innymi moimi gośćmi. Dla przeciętnego widza, mężczyzna był po prostu kolejnym pomyleńcem i odklejonym wariatem, a piękną wiadomość zawartą w jego wypowiedziach z pewnością zagłuszył śmiech sztucznie wygenerowany przez naszych dźwiękowców.

Próbowałem iść dalej przez codzienną rutynę i zorganizować ją w taki sposób, by samotność i pustka, które nieustannie odczuwałem, nie doskwierały mi na każdym kroku. Skorzystałem z kilku zaproszeń na telewizyjne gale i poczęstunki organizowane przez firmę oraz naszych sponsorów. Byłem zobowiązany, by co jakiś czas się na nich pojawiać – to było podobno korzystne dla mojego wizerunku publicznego oraz zwiększało przychody pazernej korporacji. Otwierało to przede mną też malutkie drzwi na to, by poznać kogoś nowego. Show biznes przepełniony był ciekawymi osobistościami – nie tylko dziennikarzami, celebrytami i politykami, lecz także artystami i muzykami.

Niestety, zawsze dochodziłem do jednego wniosku. Ludzi pracujących w telewizji charakteryzowało kilka rzeczy: pozorna uroda, pozornie intrygujące życie i pozorne talenty. Naszej uwadze umyka fakt, iż ich persony są starannie wyreżyserowane przez specjalistów od marketingu, a ich twarze są wykreowane praktycznie od podstaw przez najlepszych chirurgów plastycznych i makijażystów w kraju. Wydają się czarujący jedynie na początku – wystarczy zaledwie parę minut rozmowy z nimi, a zdajemy sobie sprawę z wielkiej ułudy, jaką nam wciśnięto.

Przyzwyczaiłem się do świadomości, że tak właśnie wyglądało moje najbliższe otoczenie. Na przestrzeni lat nauczyłem się obdarzać każdego sztucznym uśmiechem i zaczynać przyjazne rozmowy z byle dupkiem. Nawiązanie potrzebnych znajomości nie było dla mnie problemem – szczególnie jeśli miałem szansę polać trochę szampana jakiemuś ważniakowi. Kontrakt, który chciałem zawiązać, zawsze koniec końców trafiał w moje ręce.

Poza załatwianiem formalności, te wszystkie imprezy były kompletnie szare i beznamiętne. Uważałem, że nie ma nic gorszego niż te tandetne, zbyt drogie ubrania i złote tace wypełnione po brzegi wymyślnym jedzeniem. Byłem minimalistą, a otaczający mnie wokół przepych wydawał mi się być istnym uosobieniem bezdusznego kiczu. Na próżno było szukać kogoś podobnego do mnie.

Na ostatnim przyjęciu wyłapałem wzrokiem jakiegoś wytatuowanego faceta i spróbowałem z nim poflirtować. Ot tak, byle zająć jakoś czas. Być może samotność znów zabuzowała w moich żyłach bądź odezwał się drogi szampan – kto wie. Oczywiście, mężczyzna okazał się być równie nudny jak pozostali. Miał beznadziejnie przyziemne przemyślenia, a jego poglądy oscylowały wokół szeroko pojętego konserwatyzmu. Rozmawiając z nim, zrozumiałem jak wysoko Gerard podniósł moje oczekiwania wobec innych mężczyzn. Urwałem z nim rozmowę wpół słowa i zebrałem się zrezygnowany do wyjścia.

Kilka dni później doszedłem do wniosku, że być może najlepszą rozrywkę zapewnię sobie sam. Stwierdziłem, że przestanę wiecznie polegać na innych ludziach i postanowiłem, że wybiorę się samotnie do kina na nowy epizod „Gwiezdnych Wojen". Uwielbiałem oglądać tę sagę od wczesnego dzieciństwa, a w okresie nastoletnim byłem jej wielkim fanem.

HESITANT ALIEN - FRERARD OPOWIADANIE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz