HESITANT ALIEN – FRERARD FAN FICTION
episode VI
Następnego dnia postanowiłem, że znów wrócę do domu wcześniej niż zwykle. Moja obecność w pracy wydała mi się zupełnie błaha i zbędna, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że to w mieszkaniu miałem prawdziwy problem. Żadne zadanie, publiczne wystąpienie ani rozmowa z szefem nie były nawet w połowie aż tak stresującym wyzwaniem jak to, które na mnie czekało po powrocie do domu. Nie widziałem najmniejszego sensu, by siedzieć w robocie aż do siedemnastej trzydzieści, kiedy w moim salonie znajdował się najprawdziwszy kosmita.
Zachodziłem w głowę, próbując znaleźć rozsądne wyjście ze swojej zagmatwanej sytuacji, lecz żadne rozwiązanie nie wydało mi się właściwe. Choć od kilku dni bez przerwy myślałem o Gerardzie, nie udało mi się nic konstruktywnego wymyślić. Uprzedniego dnia obiecałem mu dosyć pochopnie, że znajdę mu nowy dom, jednak potem, gdy wracałem autem z pracy, miałem czas na poważniejsze refleksje na ten temat. Stojąc w godzinnym korku uświadomiłem sobie, że zobowiązałem się zrobić coś, co było praktycznie niemożliwe.
Nie mogłem mu przecież kupić mieszkania, gdyż nie byłem w stanie zainwestować w niego aż tyle pieniędzy. Nie chciałem się aż tak bardzo finansowo obciążać. Zresztą, dlaczego miałbym w ogóle aż tak się poświęcać dla mężczyzny, którego znałem dopiero od miesiąca? Byłbym szaleńcem, gdybym zrobił coś takiego w czasach obecnego kryzysu ekonomicznego oraz mieszkaniowego. Amerykańska gospodarka stała otworem tylko dla najbogatszych, a ja, choć nie biedowałem dzięki pracy w telewizji, nie mogłem sobie pozwolić na tak nieracjonalne decyzje.
Prędko zrozumiałem, że również nie mogłem wynająć mu pokoju w jakimś lokalu, gdyż naraziłbym go na niebezpieczny kontakt z innym ludźmi. Wynajem całego mieszkania również nie wchodził w grę, bo mężczyzna był zupełnie niesamodzielny i życie w pojedynkę byłoby dla bardzo trudne.
Z drugiej strony wiedziałem, że nie było również szans, by Gerard sam na siebie zarobił. Nie posiadając pieniędzy, nie był w stanie wziąć spraw związanych z mieszkaniem we własne ręce. Mężczyzna nie miał żadnego wykształcenia ani doświadczenia w pracy z drugim człowiekiem. Wyglądałoby to co najmniej podejrzanie w CV – zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że był w średnim wieku. Poza tym, prawdopodobnie nie poradziłby sobie z tak przyziemnym konceptem, jakim jest zawiązanie umowy o pracę.
Jakby tego było mało, przypuszczałem, że mężczyzna nie miał żadnych dokumentów tożsamości. Doszło do mnie, że najprawdopodobniej nie był również nigdzie zameldowany ani nie posiadał nawet aktu urodzenia. Jako człowiek nie istniał w żadnym systemie. Gdyby Gerard zgłosił się do jakiegokolwiek urzędu, uznaliby go za nielegalnego imigranta. Nie miał żadnych papierów, mówił z dziwnym akcentem oraz sprawiał wrażenie, jakby był co najmniej obcego pochodzenia. Nawet nie potrafiłem odpowiedzieć sobie na pytanie, gdzie mogliby go ewentualnie deportować. Facet przecież nie widniał w żadnej dokumentacji – może narobilibyśmy tylko problemów jakiemuś innemu Gerardowi Way'owi?
Zastanawiałem się, skąd on w ogóle wytrzasnął tak oryginalną tożsamość. Wybrał sobie co najmniej nietuzinkowe imię i nazwisko, nie wspominając już o wyglądzie. Trudno było mi to wszystko rozpracować. Wracając z pracy zdałem sobie sprawę, że cała ta sytuacja zaczęła mnie coraz bardziej przerastać, nawet pomimo dobrych chęci.
Gdy przejeżdżałem przez centrum miasta, mijałem przeróżne sklepy, restauracje i kafejki. Przypomniało mi się nasze spotkanie w kawiarni, podczas którego Gerard kręcił nosem nad kawą i herbatą. Od razu przywołałem do siebie również wspomnienie z poprzedniego dnia, gdy kosmita odmówił spożycia obiadu twierdząc, że ludzkie jedzenie mu nie smakuje. Co więcej, nie potrafił gotować, ba, nie umiał nawet posługiwać się sztućcami. Zrozumiałem, że beze mnie nie da sobie rady. Postanowiłem więc, że po powrocie do domu będę musiał spróbować go nakarmić. Nie mogłem pozwolić na to, by mężczyzna głodował.
CZYTASZ
HESITANT ALIEN - FRERARD OPOWIADANIE
FanfictionFrank jest prezenterem telewizyjnym. Pewnego dnia udziela wywiadu Gerardowi - mężczyźnie, który twierdzi, że jest kosmitą. Po wywiadzie Frank jest tak zafascynowany jego wyjątkową osobą, że zaprasza go na spotkanie. Czy prezenter będzie gotów zmieni...