— Cześć — Connor odezwał się, gdy Ginny zajęła miejsce pasażera. — Moja dziewczyno — dodał po chwili zastanowienia.
— Cześć.
Uśmiech dziewczyny był delikatny, ale bardzo do niej pasował. Connor przyglądał się jak delikatne rysy twarzy tworzą z niej najpiękniejszą dziewczyną jakiej miał okazję się przyglądać. Nigdy wcześniej nie zastanawiał się czy Ginny jest ładna. Była jego przyjaciółką, nie potrzebował się nad tym zastanawiać. Ale teraz, gdy była jego dziewczyną, spojrzał na nią z innego kąta.
Nagle stała się dla niego kimś zupełnie innym, a przecież wciąż to była ta sama Ginny. Ta sama, która na placu zabaw częstowała go pokrojonymi owocami i ta, która niejednokrotnie odrabiała za niego pracę domową, by nie wyrzucono go ze szkolnej drużyny. Ta sama Ginny, która wysyłała mu o trzeciej w nocy filmiki ze zwierzętami, które robił dziwne akrobacje. Ta sama, więc dlaczego wyglądała inaczej?
Uśmiechała się delikatnie, a jej wargi były jakieś bardziej różowe. Policzki delikatnie zarumienione, a włosy lśniące. Delikatnie opadały na jej ramiona, okrywały jej twarz i sprawiały, że wyglądała niewinnie. Jej klatka piersiowa unosiła się powoli, a jej oczy był szeroko otwarte. Była naprawdę ładna.
— Ubrałaś spódnicę?
— Mhm — pokiwała głową i zapięła pasy. — Jest ciepło.
— Ale Ty ich nie nosisz.
— To, że tego nigdy nie zauważyłeś nie znaczy, że ich nie noszę — Ginny zmarszczyła lekko czoło. — Wyglądam źle?
To fakt.
Być może Connor nigdy nie przyglądał jej się zbyt dobrze. Jednak teraz jego myśli krążyły tylko dookoła Ginny. Jego przyjaciółki. Z którą teraz był w związku. Sam nie wiedział jak do tego doszło, ale musiał grać. Póki nie znajdzie jakiegoś innego rozwiązania. Przecież to nie mogło być takie trudne. Znali się od zawsze, wiele osób twierdziło, że już wcześniej zachowywali się jak para.
A jednak czuł pewnego rodzaju zdenerwowanie.
— Wyglądasz dobrze — pokiwał głową. — Ładnie.
— Dzięki.
Dziewczyna wyglądała jakby ten komplement ją zawstydził. Z drugiej strony często jej policzki się czerwieniły i nie zawsze oznaczało to, że się zawstydziła.
Większość drogi byłą cicha. Dojechali na szkolny parking, wyszli z samochodu, a Connor instynktownie złapał za ciepłą dłoń Ginny. Blondyna spojrzała na niego, ale nic nie powiedziała. Posłała delikatny uśmiech i razem ruszyli w stronę wejścia. Connor nie wiedział skąd u niego takie odruch, ale wydawało się to dla niego czymś naturalnym. Normalnym. Przecież często trzymali się za ręce. Nic w ich relacji nie musiało się zmieniać.
— Masz dziś trening?
— Co? — Connor nagle spojrzał na dziewczynę i uświadomił sobie, że stali na środku korytarza. Tuż przed wejściem do sali, gdzie Ginny miała mieć biologię. — A tak, mam. Zaraz po zajęciach.
— W porządku, wrócę z Lou — Ginny przesunęła wzrokiem po jego twarzy, a potem jej spojrzenie zatrzymało się na ustach Connora. — Connor?
— Hm?
— Jesteś zamyślony. Coś Cię gryzie? — zaraz po zadaniu tego pytania dziewczyna wypuściła z siebie głośne westchnienie. — Przepraszam.
— Za co?
— Myślałam o tym przez weekend. O tym, że niejako zmusiłam Cię do bycia ze mną. Nie chciałam wywierać presji czy coś i...to było strasznie głupie z mojej strony — powiedziała na wydechu. — Nie powinniśmy się wygłupiać.
![](https://img.wattpad.com/cover/306360892-288-k795067.jpg)
CZYTASZ
C O N N O R | +18 ✓ [seria Salvatore] TOM II
Teen Fiction❝ Byłam tylko przyjaciółką Diabła.❞ Seria Salvatore - każdą z książek można traktować jako niezależną historię. P A R K E R | +18 [TOM I] C O N N O R | +18 [TOM II] 1 # liceum 1 #boyxgirl