Me: Jezus maria co ja wymyśliłam. Będę musiała się wyspowiadać niebawem.
Wei WuXian: Wiesz, że to nie brzmi dla nas ani trochę zachęcająco? Z resztą, u Xie Liana się wyspowiadasz, na pewno Ci wybaczy.
Me: Za ten ship to nie byłabym taka pewna.
Jiang Cheng: Co żeś znowu wymyśliła?
Me: Shizui x Wei, ale proszę nie bierzcie tego do siebie. Wola zrobienia tego rozdziału była silniejsza odemnie.
Jiang Cheng: O KURWA! HAHAHSHHQHAHAYWHSJR74UHRODBSB TLENU SIEKSTSIWHDI
Wei WuXian: Co do-
Lan Zhan: WTF
Lan Xichan: To nawet nie jest legalne.
Jiang Cheng: HAHAHAHHAHA PEDOFIL
Wei WuXian: Zamknij się knedlu!
Jiang Cheng: HHSHSHSHSHSHSHSHSHSHSHSHSHSHSHSHSHSHSGHSSHHSHSGSHSGSHSGSGHSHSGSGS
Lan Shizui: Eeeeeeee... To może ja... sobie pójdę?
Me: Niestety, jak opuściś ten pokój to utkwisz gdzieś w czarnej dupie, więc musisz poczekać aż skończę.
Jiang Cheng: SKSKSKSKSKSKJZJDYEJDBUDJEBEKEJDNEKDBFUFUEBDUDGEHWHWJHB
Me: Dobra, cziłała ze wścieklizną spokój.
Jiang Cheng: Dobra już- CZEKAJ, JAK MNIE NAZWAŁAŚ???
Wei WuXian: CZIŁAŁA
HAHAHAHAHAHAHHAJin Ling: Autorko, ty jesteś chora.
Me: A żeby to było wszystko co siedzi mi we łbie.
Me: Mniejsza o to zapraszam do oceniania.
Wei WuXian: 1/10, kocham Shizuiego, ale nie tak...
Lan Zhan: 0/10
Jiang Cheng: 0/10 nie spodziewałem się tego po moim bracie. Jak zwykle mnie chańbi.
Lan XiChan: 0/10
Jin Ling: -10/10 WTF
Shizui: 0/10
Me: 0/10 Nie wiem jak to się znalazło w mojej głowie i wolę nie wiedzieć.
xD
CZYTASZ
Postacie Mdzs oceniają shipy :>
FanficNie uduście się ze śmiechu, nie chcę stracić czytelników 3: