Henryk
Sabat wiedźmy nie miał wyboru, zmusiłem ich by wykonały ten potężny czar. Ja w tym czasie miałem sprowadzić pierwotnych. I tak właśnie też zrobiłem. Dzięki pierścieniowi który zmienia wyglądy, zmieniłem swój wygląd w razie czego. Bo nie wiedziałem czy moja siostra wygadała im o mnie. Udałem się do ich rezydencji jako listonosz. Zapukałem jakby nigdy nic bo wiedziałem że w razie czego będę mógł się obronić. Od razu otworzyła mi blondynka
Rebekah*zilustrowałam go wzrokiem, spojrzałam na niego podejrzliwie lecz to już z przyzwyczajenia*-Czego tutaj? Mamy ważniejsze problemy
Henryk - witam jestem William. Przydzielili mnie tutaj do waszego rejonu-*miałem na siebie zarzuconą wcześniej torbę*
Rebekah*było to dla mnie podejrzane bo nie wyczułam od niego ludzkiej krwi, stwierdziłam że to jest zwykły wampir więc użyłam perswazji*- mów kim jesteś
Henryk*wiedziałem że perswazja nie zadziałała ale musiałam jakoś grać w otwarte karty*- William,listonosz-*starałem nie okazywać stresu*
Kol*wyszedłem tuż obok siostry spoglądając na młodzieńca*- serio? A myślałem że przekąska przyszła
Henryk - wpuśćcie mnie -*dyskretnie użył perswazji na Rebekah*
Rebekah*nie wiedziała co się stało lecz poczuła że chciała młodzieńca wpuścić. Bez wahania popchnęła brata by Henryk przeszedł zapraszając go*
Henryk*wszedłem zadowolony do rezydencji z chytrym uśmiechem*- dobra a teraz może przejdźmy do konkretów-*zerkałem na każdego po kolei*
CZYTASZ
bliźnięta ~ Henryk i Hope Mikaelson
Aksiyon~ jedynie co mogę tu napisać to zachęcam do czytania a nie pożałujesz ~