Rozdział 7

64 17 4
                                    

                      Droga Rosie!
  Żałuję że nie było innego wyjścia z tej sytuacji. Nigdy btm Cię samą nie zostawiła. Zrobiłam to dla waszego dobra.
  Wszystko zaczęło się dziać kilka dni przed 18-stymi urodzinami. Zaczęłam się źle czuć. To było takie dziwne uczucie jakby w moje ciało wchodziła druga dusza, która zmuszała mnie do robienia strasznych rzeczy.
  Wszystkie odpowiedzi na twoje pytania powinnaś znaleźć w moim "pamiętniku" . Opisywałam tu najbardziej wyróżniające się dni. Znajduje się on w moim komputerze.
    Kocham Cię i proszę bądź ostrożna jesteś dla mnie wszystkim.
                                  Megan

**************
Przejechałam ręką po kartce i poczułam w niektórych miejscach lekkie wybrzuszenia."Płakała przy pisaniu tego listu? Megane nigdy nie płakała. Dosłownie. Skręciła rękę wpadając na płot - nie płakała, spadła z drzewa prawie nie robiąc salta i padając na plecy - nie płakała. Nawet gdy chłopak z nią zerwał (był dupkiem)...ale, nie płakała na pewno nie przy mnie. Była dzielna , potrafiła opanować emocje ile tyle się dało. Zawsze ją za to podziwiałam. Była najlepsza.

  Szybkim zgrabnym ruchem wyciągnęłam z pudła jej białego notebooka i włączyłam go. Jednak był pewien problem, laptop miał hasło.

-Kurde- krzyknęłam

-Spokojnie- powiedział Luk i przytulił mnie- pomyśl jakie może być hasło.....a może zapisała ci je gdzieś, na jakiejś kartce czy coś?

-Nie w liście nic nie  było o haśle. Nie mam pomysłu.

-Zastanów się co mogłoby być hasłem, a może twoje imie to hasło.Pomyśl ty byłaś jej ukochaną siostrą, przyjaciółką i z tego co wiem zrobiłaby dla ciebie wszystko- powiedział z otuchą- główka pracuje.

-Może masz rację- odpowiedziałam i wpisałam swoje imie. I nic, to nie to. A już myślałam, że nam sie udało. Po policzku spłynęła mi gorzka łza. W ostatniej chwili przypomniałam sobie, że Meg nie nazywała mnie "Rosie" tylko "Miśka", więc jeśli Lukas dobrze mówi to powinno się udać. Szybko wpisałam i z radości przytuliłam się do Luka, gdy na ekranie pojawiło się tło.

~~~~~~~~~~~~~

Heyoo *-* akurat w ten weekend nie mam dużo nauki więc macie PIERWSZY nieopóźniony rozdział.

Yeeeey

FolderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz