Rozdział 3

124 19 4
                                    

"Najgorszym wrogiem jest czas... Nie da się go cofnąć choćby chciało się tą straszną chwilę wymazać z pamięci..."


********************************************


Jechaliśmy około dwie minuty i zaczynałam się powoli nudzić. Patrzenie cały czas na okno może doprowadzić do szału. Wiedząc, że towarzyszący mi chłopak nie miał ochoty rozpocząć konwersacji, więc sama się tym zajęłam.                                                                                             

 -Jak masz na imię?-spytałam. - Ja nazywam się Rosie. 

-Lukas.- odparł lakonicznie -A po co ci to?                                       

-Po prostu chciałam wiedzieć.- wzruszyłam ramionami.

-Tylko... błagam cię nie wytatuuj sobie mojego imienia, bo to nie zrobi na mnie żadnego wrażenia.- powiedział z kpiącym uśmiechem.

-Chciałbyś.- odpowiedziałam.

-A kto by nie chciał?- na jego odpowiedz tylko wywróciłam oczami.

Chcąc go trochę powkurzać zaczęłam zadawać kolejne pytania.

-Ile masz lat?-zapytałam z złośliwym uśmieszkiem na twarzy

-A co? Pamiętnik o mnie piszesz?- powiedział i puścił mi oczko- Za 2 miesiące będę mieć 20 lat

-20?! Jak to i chodzisz do liceum? Kiblowałeś rok?- spytałam

-Można tak powiedzieć- odpowiedział chłodno jakby nie chciał żebym drążyła temat

-Mieszkasz gdzieś w okolicy, nigdy cię tu nie widziałam?- zapytałam wiedząc, że Lukas powoli traci cierpliwość. Uśmiechnęłam się na myśl, że chłopak zaraz wybuchnie.

-Zawsze jesteś taka irytująca?! Może teraz ty opowiedz coś na swój temat!- starał się powiedzieć choć trochę spokojnie. Niezbyt mu to wyszło heh.

-Dobrze ale za chwile, chcę cię jeszcze powkurzać. A poza tym, nie odpowiedziałeś na moje pytanie, słucham.-odparłam i skrzyżowałam ręce na piersiach.

Chłopak na moją odpowiedz przewrócił oczami.

- Przeprowadziłem się tutaj 4 miesiące temu z Hamburga. Mieszkam sam, bo rodzice nie chcieli wyjeżdżać a ja koniecznie musiałem uczyć się właśnie tutaj- powiedział.- Ogólnie to jestem wesoły, skromny, zabawny, miły, mądry, ambitny, przyjacielski, pomocny, mam urok osobisty, jestem po prostu piękny, boski po prostu perfect.- pokazał na swoje ciało

-A twoje ego sięga do nieba. A i o ile wiem skromność to podstawa.- odpowiedziałam rozśmieszona jego wypowiedzią.

-Do piekła też doszło.- przyznał - Teraz twoja kolej.

Skrzywiłam się. Nie wiem czy powinnam mu to mówić.

-Jesteś tego pewien?- zapytałam na co chłopak przytaknął. Wzięłam głęboki wdech i zaczęłam mówić- Kiedy byłam mała trafiłam do sierocińca . Jedyną osobą jaką miałam była moja siostra Megan. W wieku 12 lat trafiłam do rodziny Wasney'ów. To wspaniali ludzie. Do teraz u nich mieszkam . Sama. Pół roku temu Meg się powiesiła . Ja znalazłam ciało i to w ten sposób zostałam całkiem sama, straszne!- Luke przytulił mnie do siebie. Nawet nie wiem kiedy po moich policzkach zaczęły spływać łzy. Słone, szczere, bolesne, gorzkie łzy. Szybko się ogarnęłam i poprawiłam make-up aby nie wyjść na potwora .Po chwili samochód się zatrzymał. Kiedy się rozejrzałam zobaczyłam nasz szkolny parking. Odruchowo spojrzałam na zegarek - 8.28. SUPER!Nie ma sensu iść na pierwszą lekcję. Pani Anders się wkurzy ale co mi tam i tak mi nic nie zrobi.

-Idziemy do kawiarni za rogiem, nie ma sensu iść na pierwszą lekcje- zapytał.

-Oki... nie mam już nic do stracenia. Wpadłam na ten sam pomysł-powiedziałam z uśmieszkiem.

-Ma się ten dar -powiedział sarkastycznie

-Ale tylko na jedną lekcję- pogroziłam

-Okey, okey- powiedział w obronie

Rozbawieni pojechaliśmy do kawiarni za rogiem. Kiedy się zatrzymał chciałam już wyjść ale drzwiczki od samochodu były zamknięte, a Luke z głupkowatym uśmieszkiem wysiadł z samochodu i udał się w stronę moich drzwi. Uchylił je i podał mi rękę. Ja tylko wywróciłam oczami i odepchnęłam jego rękę i wysiadłam.

-A już nie chcesz mojej pomocy- powiedział z udawanym smutkiem i zrobił minę szczeniaczka.

-No chodź już- pociągnęłam chłopaka za rękę w stronę kawiarni.

************

Oto przedwczesny rozdział. Nudziło mi się strasznie na polaku i tak jakoś powstał. Co o nim sądzicie?



FolderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz