19

635 33 8
                                    

Pov 3 osoby

Przez cały dzień Skyler unikała Natashy jak ognia, jednak.. ruda miała swój plan, który powoli się realizował. Pod wieczór gdy Parker kierowała się do swojego pokoju, nagle została wciągnięta przez kogoś do nie swojego pomieszczenia. Rozpoznała ściany i wiedziała, że ma przejebane. 
Mówiąc łagodnie młodsza została przyparta do ściany przez starszą, która patrzyła jej w oczy i delikatnie się uśmiechała. 


-Teraz mi nie uciekniesz słońce..- Po wypowiedzeniu tych słów ruda pochyliła się i delikatnie pocałowała szatynkę, co oczywiście zostało odwzajemnione. Zwykły, delikatny pocałunek przemienił się w coś głębszego. Jednak ten piękny moment musiała przerwać potrzeba tlenu.
Zielone oczy już wpatrywały się w oczy drugiej dziewczyny, szpieg pocałował młodszą w czoło i mocno przytuliła. 


-Przepraszam, że wtedy nie odwzajemniłam, ale.. chyba bałam się przyznać do tego co czuje. Przez te 3 tygodnie cholernie się o ciebie martwiłam i czekałam tylko by cię zobaczyć.. - Natasha posłała Skyler delikatny uśmiech i schowała kosmyk jej włosów za ucho.

-Nie przepraszaj.. obejrzymy coś? Bo Barry nie ma za grosz gustu, kocham musicale, ale ilość jaką on ogląda jest za duża, wiedziałaś, że w końcu jest ze swoją bratnią duszą? Przyznam szcze..- Parker nie dokończyła bo została odcięta przez usta rudej, która po chwili ją podniosła i zaniosła na łóżko. Po delikatnym pocałunku kobieta wzięła laptopa i położyła się obok młodszej, która wciąż patrzyła na nią z szokiem w oczach.

-Włóczyłaś się kochanie- Nat uśmiechnęła się złośliwie do swojej "dziewczyny" która spaliła buraka i wtuliła się w szpiega. Tak o to resztę wieczoru spędziły oglądając filmy i się przytulając, aż obie zasnęły. 


------------------------------------------------

Przykro mi to mówić ale zbliżamy się do końca który nastąpi w następnym rozdziale..

Obiecuje że to na pewno nie koniec książek. Miłego wieczoru kochani <3

Natasha Romanoff zły numerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz