"melody of your heart" //KarlNap//

,,Cuddles"

POV. trzecia osoba

*time skip 2 miesiące*

Nick oraz Karl następnego ranka,  po wieczorze z pizzą zjedli razem śniadanie, w szkole spędzali ze sobą wszystkie przerwy, a na każdej lekcji na jakiej Nick mógł dosiąść się do chłopaka zrobił to.  Chłopacy już na początku znaleźli wspólny język, ale z czasem jak mijały dnie dwójka zblizyła się do tego stopnia, że czasem zachowywali się jak para, wogóle niezauważając tego. Gdzieś styłu głowy Karl wiedział, że Nick mu się podoba, a Nick gdzieś z tyłu głowy wiedział, że Karl mu się zaczyna podobać. Jednakże obydwoje odepchnęli zauroczenie na drugi plan,  ciesząc się poprostu wspólnym czasem i nie mysląc czy jest to czas z osobą, która jest obiektem westchnień czy kolegą. Nick zapoznał  się lepiej z George'em, Clay'em oraz Alex'em, jednakże dalej spędzając największą ilość czasu z Karlem. Teraz jesteśmy tutaj, lekcja języka angielskiego, nauczyciel jak zawsze zanudza, a dwójka chłopaków, w ostatniej ławce prowadzi zażyłą rozmowę, o tym co będą robić  w weekend, gdyż dzisiejszym dniem jest piątek.

-A więc jaki plan na sobotę?Znalazłeś  jakiś  nowy film lub serial?-Zapytał Karl rysując na kartce wyrwanej z zeszytu, nie skupiając się na lekcji. 

-Wiesz, zastanawiałem się nad wyjściem gdzieś. Raczej nie do zatłoczonego miejsca pełnego ludzi, ale jakiegoś zadupia, gdzie można sobie posiedzieć. Naprzykład jakaś polanka czy łąka, w nocy z soboty na niedziele ma być pełnia i bezchmurne niebo.  Jak  byłem nastolatkiem często chodziłęm oglądać niebo pełne gwiazd z księżycem w pełni.Moglibyśmy sobie zjeść kolację  na świeżym powietrzu i potem złożyć tylne siedzenia  w moim samochodzie, a następnie rozłożyć w bagażniku i z tyłu koce i poduszki. Możnaby wtedy zabrać laptopa i poogladać coś tam, o ile chciałbyś, możemy też zostać w domu.

-NIe, nie, nie, oczywiście że chciałbym. Kocham oglądanie gwiazd, a jak będę tam z tobą to jeszcze lepiej.-Uśmiechnął się promiennie  chłopak, kończąc swój  rysunek  na kartce w kratke. Przedstawiał on niewielką, uroczą pandę, gdyż Nick uwielbiał te stworzenia jakoś tak wyszło, że Karl gdy się nudził zaczął rysować właśnie pandę, przypominającą mu o kruczowłosym.

-Wait- czy to jest..Narysowałeś pande!Ale ona urocza.-Chłopak zauważył rysunek, którym był wręcz wniebowzięty.Karl wziął nożyczki z piórnika, wyciął nierówny kształ czegoś na kształt owalu w którym znajdowała się panda, a następnie podsunął wyższemu na ławce. Kruk od razu wpadł na pomysł, wyciagając swójtelefon z przezroczytym etui i włożył za nie rysunek.Uśmiechnął się dumnie, gdy spojrzał na tył telefonu, za którego okładką pieknie prezentował się niewielki rysunek.Karl zaśmiał się pod nosem na urocze zachowanie chłopaka, który dalej zachwycał się autorską pandą bruneta.

-Dziękiiii.-Powiedział wciąż uśmiechający się fanatyk pand i przytulił się do chłopaka. To był jeden z tych momentów,  kiedy Karl przypominał sobie  o tym, że Nick podobał mu się bardziej z każdym dniem, a uczucie nie odpuszczało po tygodniu, tak jak w poprzednich sytuuacjach, gdy jakiś chłopak został uznany przez niego za ładnego. Policzki chłopaka zrobiły się cieplejsze, a jego serce nabrało szybszego rytmu.Gdy wyższy odkleił  sie od zarumienionego chłopaka ten wypuścił oddech,  który zapomniał że wstrzymał przy akcie nagłej czułości. 

Ostatnia lekcja wreszcie się skończyła, co wywnioskowali  po głośnym, irytującym dzwonku szkolnym. Dwójka chłopaków udała się w kierunku szafek, a następnie do akademika. Wspólnie  przygotowali spaghetti ( aut.dop. Musiałem napisać do przyjaciela jak się nazywało to danie, bo wypadła mi z głowy nazwa, a wcześniej czytałem dla zabawy słownik. ,,typ co zapomina co to spaghetti ale za to zna znaczenie słowa radiogoniometria" xd)

W piątki prawie zawsze oglądali do  obiadu jakieś głupie paradokumenty, które akurat leciały w telewizji, komentując ich tępote oraz  śmiejąc się z własnych komentarzy.Potem wyszli sobie na spacer do parku, który znajdował się niedaleko szkoły.