²¹

360 20 4
                                    

Pov. Minho
"Ile jeszcze mamy iść" jęknął Hyunjin.

"Przestańcie dramatyzować, to dopiero 2 minuty" odwarknąłem mu.

"Nie martwcie się chłopaki, już jesteśmy niedaleko!" Jisung powiedział jasno.

Po kolejnej minucie zatrzymalismy się przed... parkiem rozrywki?

"Jisung, kochanie..." powiedzałem, a on słodko kiwnął głową "Dlaczego jesteśmy w parku rozrywki w zimnym dniu?"

"Cóż... chciałem się dziś bawić ze wszystkimi!" uśmiechnął się lecz jego uśmiech zszedł "przepraszam...jeśli chcecie możecie pójść."

"Myślałem, że nigdy nie poprosi o pokój z fam-" Hyunjin zaczynał mówić, ale Seungmin chwycił tył koszulki.

"Nigdzie nie pójdziesz" dał Hyunjinowi 'wściekły chłopak/ spojrzenie "chcielibyśmy iść do parku rozrywki Jisung, to brzmi zabawnie!"

Wszyscy członkowie grupy kiwnęli głowami w zgodzie, z wyjątkiem Hyunjina, który starał się nie być zły, gdy Seungmin powiedział mu, że jeśli nie będzie miły, nie będzie już przytulania.

"Dobrze, więc idziemy!" uśmiechnął się "Płacę za wszystkie bilety."

"Jisung, to dużo pieniędzy."

"Nie martw się, mam swoje sposoby" powiedział i poszedł do kasy.

"Zawsze wiedziałem, że jest dilerem narkotyków" powiedział Changbin.

~

Wszyscy weszliśmy na dużo atrakcji.  Felix prawie zwymiotował na filiżance, Jeongin zjadł za dużo waty cukrowej, a ja zjadłem najlepsze ciasto, jakie kiedykolwiek jadłem. 

"Min!" Jisung przybiegł do mnie pełną parą. 

"Jezus Maria, co teraz?"

"Pojedźmy na diabelski młyn!" powiedział wskazując widocznie podekscytowany. 

"D-Diabelski młyn?" zająkałem się "Czy to nie jest trochę... wysokie."

"A boisz się wysokości lub czegos takiego?" 

"Nie" skłamałem "Jasne, chodźmy."

Jisung uśmiechnął się i pociągnął mnie do miejsca.  Nie było zbyt wielu ludzi, więc mogliśmy wsiąść do jednego z tych pudeł. 

Koło zaczęło się powoli poruszać i wkrótce byliśmy prawie na szczycie. 

"Jisung" szepnąłem "Kłamałem, boję się."

"Min" powiedział wyrozumiale i złapał mnie za rękę "Powinieneś mi powiedzieć, że mogliśmy pójść na coś innego." 

"Ale byłeś taki podekscytowany i nie chciałem, żebyś był smutny" ścisnąłem go za rękę, gdy pudełko drgnęło.

"Nie musisz mnie okłamywać, patrz na mnie" czule pocierał moją dłoń "Byłbym w porządku, gdybyśmy poszli na jedną z gier w złotą rybkę!" 

"Ale to był twój pomysł, i miałeś tyle zabawy przez cały dzień, że nie chciałem być tym, który zruj-"

Moje zdanie zostało ucięte lekkim pocałunkiem na moich ustach.

"Minho, nie ma znaczenia, na którą atrakcje wejdziemy, o ile dobrze się bawimy...Jestem szczęśliwy" uśmiechnął się.

"Cz-Czy ty po prostu zrobiłeś-" jąkałem się bezradnie

"Co zrobiłem?" powiedział, ignorując to, co się stało "po prostu usiądź tutaj" zanucił.

"Wiesz, że to była najbardziej typowa i tandetna rzecz na świecie" zaśmiałem się.

"Może tak, ale nie mam pojęcia, o czym mówisz" powiedział, lekko zaciskając nam palce "Po prostu ciesz się resztą jazdy."

---------------

Spotkaliśmy się ponownie w wyznaczonym miejscu obok wyjścia.

Jisung i ja byliśmy ostatnimi, nadal trzymając się za ręce.

"Patrzcie, kto się bawił..." Felix powiedział, gdy szliśmy na górę.

"Cóż, Minho się b-" mówi, ale szarpnąłem go za rękę.

"Ja i Jisung wrócimy pierwsi, on źle się czuje."

"Czuje się do-"

Zanim skończył, odciągnąłem go i usłyszałem śmiech i krzyk Hyunjin 'nie zapomnij użyć zabezpieczenia.'

###
486 słów

Spam ~ MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz