REMAKE / 2

63 3 5
                                    

Pov. Ghostface

Obudziłem się na czymś miękkim i ciepłym. Na pewno nie byłem w lesie.

Leniwie otworzyłem oczy i rozejrzałem się po woli po czym podniosłem się do siadu a jedyne co ujrzałem to był pokój w ciemnym czerwonym. Przy łóżku którym leżałem było biurko a przed nim okno a na przeciwko łóżka drzwi.

Podniosłem się i poczułem że mam opatrunek na głowie po czym go szybko zdjąłem.. Czekaj.. -

Szybko spojrzałem na biurko gdzie był mój nóż i maska.. Ale gdzie reszta broni? Eh.. Zacząłem się kierować w stronę drzwi i gdy tylko je otworzyłem przedemną stanął tak zwany leatherface.

Chwilę milczałem aż w końcu postanowiłem jakoś mu uciec gdyż chciał mnie złapać a z racji że jego rozum.. NIE JEST TAKI JAK INNYCH było to dość łatwe.

Szybko zacząłem biec przed siebie aż w końcu źle stanąłem i nie wiem jakim cudem i nie wiem skąd ale z turlałem się z schodów i jękłem z bólu.

- cholera jasna on jest bardziej żywiołowy niż 5 letnie dziecko.. - stwrdzil zirytowany freddy krueger - Michael pomóż mu-

Szybko się spojrzałem na o wiele większego gościa w masce która chwycił mnie za łachy i podniósł lecz to było zaskakujące delikatne.

Dalej mnie trzymając lekko się zarumieniłem lecz nie było tego widać gdyż założyłem maskę..

- penny! Śpiąca królewna wstała! - krzyknęła ruda kukła po czym zobaczyłem okropnego pennywise'a..

- witam cie ghostface - powiedział to swoim dziwacznym rozeselonym głosem i się lekko ukłonił jakby miał zaraz wylizać podłogę.

-pewnie zastanawiasz się czemu tu jesteś.. - zaczął

-no kurwa oczywiście! -

-cóż.. Dowidziałem się, że miale śnie miłe z moimi przyjaciółmi ale pozwól że co wytłumaczę - powiedział miło - pewnie jak zauważyłeś są tutaj sami mordercy.. Jesteśmy tak zwanymi slashersami. Ukrywamy się i mieszkamy razem traktując się jak rodzinę, każdy z nas tu jeździ na tym samym koniku. Jeśli mam być szczery już dłuższą chwilę cie obserwowałem i stwierdziłem że też powinieneś tu być. Jest o tobie rozgłos tak jak i o nich.. O żeby nie było jest tutaj nas więcej ale inni poszli na misję a tych tutaj poprosiłem by cię tutaj przyrpowadzili ale najwidoczniej. NIE UMIELI TEGO ZROBIĆ JAK TRZEBA. - pokazał swoją mroczną stronę po tym jak wytłumaczył mi haotycznie o co chodzi..

Freddy i chucky przełknęli głośno ślinę a Michael rozluźnił uścisk.

- Michael cie oprowadzi po tej placówce - powiedział znowu miło i znikł...

Znowu poczułem jak uścisk na moich ramionach się zaciska lecz Michael zjechał dłońmi na moją talię i podniósł mnie po czym zaczął wdrapywać się po schodach a nie zaczęły piec policzki od rumienców. Bo kto normalny zjeżdża jakby chciał się ruchać pospolitego geja aż do biodr?

No ale cóż.. Zaczęło się oprowadzanie.









)*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*(

Przepraszam że tako krótki rozdział ale leprze to niż nic.

Ale mam ważne pytanie.. Czy będziecie chcieli żeby było gejowskie ruchanie w którymś z rozdziałów?

🖤|| Michael Myers x Ghostface ||🖤mordercza miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz