Ludzie nudzi mi się naprawdę ale ok. Chciałam powiedzieć co w tej książce będzie. Na pewno będzie scena 18+ więc już z góry mówię i oczywiście będzie zdrada oraz dużo rozmów więc proszę nie miejcie pretensji że za dużo jest rozmów i wgl to co życzę Miłego czytanka kochani :)
(Pov Legolas)
- Złap mnie jeśli potrafisz! - krzyczała Trauriel.
- Myślisz że cię nie złapie! - biegaliśmy tak prawie cały dzień po pałacu. Nagle przyszła straż do nas.
- Panie Legolasie oraz strażniczko Trauriel macie gościa. - rzekł strażnik.
Ja z Trauriel poszliśmy zobaczyć kto to taki, poszliśmy do dużej sali gdzie był mój ojciec z...
- Aragorn!? - krzyknąłem z radości, ja i Trauriel pobiegliśmy go przytulić.
- Tak to ja. - zaśmiał się przytulając nas obu.
- To ja was może zostawię jak załatwicie to co macie przyjście na kolację. - rzekł mój ojciec i wyszedł z sali.
- Co cię tu sprowadza Aragornie? - spytałem się spokojnie odsuwając się tak aby zobaczyć oczy przyjaciela.
- Kochany ślub mnie sprowadza.
- Ktoś się żeni? - spytała Trauriel
Po tych słowach Aragorn dał ma zaproszenie przeczytałem i trochę zbladłem że Aragorn żeni się z elfką z Rivendell.
- Aragorn gratulacje. - Moje gratulacje były takie fałszywe jak mój uśmiech kiedy je wypowiadałem. Trauriel była taka szczęśliwa że podeszła przytulic Aragorna i po gratulować szczęścia z Arwen.
- Legolasie stało się coś bo masz taką minę jak bym ci kogoś zabił czy coś.
- Co! Nie nic. Mam pytanie.
- Yhym? Co takiego?
- Zostajesz na noc? - spytałem nie chętnie Aragorna.
- Raczej tak nie będę w nocy wracał do Gondoru.
- Chłopaki chodźmy na kolacje. - rzekła Trauriel a więc poszliśmy. W jadalni czekali na nas Mój ojciec, Bard oraz Gimli.
- Siadajcie - rzekł Bard
A więc usiedliśmy i zaczęliśmy jeść.
-Słyszałem że czeka was wyprawa na wesele Aragorna z córką Erlonda. - zachichotał Thranduil.
- Wesele! Aragorn gratulacje. - pogratulował mu Gimli. Ja przez całą kolacje byłem w milczeniu.
*W Gondorze* ( nje chce mi się pisać i wgl TvT)
Dojechaliśmy to od razu przywitała nas Arwen.
- Witajcie. - przywitała nas wszystkich.
Później poszliśmy odwieźć konie do zagrody żeby nie uciekły i szliśmy na obiad oraz odpocząć po długiej drodze do Gondoru.
*Przy obiedzie*
- Co ty taki smutny jesteś Legolas stało się coś? - spytał mnie Gimli
- Co nie nic się nie stało wszystko git nie przejmuj się mną. - rzekłem bardzo ponurym głosem.
- Legolasie słychać że się coś stało. - rzekła Arwen
- Pewnie tęskni za Leśnym Królestwem. - zaśmiała się Trauriel, w tym czasie po policzku poleciała mi gorąca łza bardzo mnie to uraziło.
- Nie ja wcale nie tęsknie za domem nie jestem małym dzieckiem! - z wkurzenia aż krzesło przewróciłem i poszedłem do swojej komnaty.
Po kolacji do mojej komnaty przyszedł Gimli.
- Ej Legolas może mi powierz co się stało nikomu nie powiem. - rzekł Gimli
- Gimli bo ja... nie cieszę się z tego ślubu Aragorna nie wiem czemu ale chyba czuje coś więcej niz przyjaźń.
- Myślę że tak ale ślubu nie cofniesz przecież wiesz że Aragorn nie jest gejem jak ty.
- Tak wiem.
- Dobra ja już sobie pójdę spij spokojnie Legolasie. - I odszedł.
Następnego dnia *Rankiem*
CZYTASZ
,,Ja go naprawdę Kocham" // Aralas\\ ( Skończone)
RandomLegolas czuję coś więcej niż przyjaźń kiedy jest obok Aragorna. Czy Aragorn zdradzi swoją narzeczoną?