Rozdział 4

267 8 0
                                    

*Po śniadaniu*

(Pov Aragorna)

Po śniadaniu udałem się na miasto po oddychać świeżym powietrzem byłem zmęczony i nie wyspany ( trzeba było spać a nje z Legolasem po nocach gdzieś latać)    ale również szczęśliwy ponieważ spędzenie nocy z elfem było piękne. Szłem tak miastem i nagle napadłem na stragany zrobione przez ludzi i nie których elfów poszedłem więc sobie pooglądać rzeczy które tam były i nagle zobaczyłem przepiękny pierścionek z zielonym brylantem w kształcie liścia spodobał mi się i postanowiłem go kupić. Po zakupie pierścionka przechodziłem sobie jeszcze oglądając różne ciekawe rzeczy i nagle spotkałem tam Eowine z Samem i Frodem.

- Witajcie - z uśmiechem na twarzy przywitanym spotkanym towarzyszy.

- O witaj Aragornie. - rzekła Eowina. Spojrzałem na Froda i Sama widziałem i słyszałem że o coś się kłócili.

- Aragornie powiedz który z tych wisiorków powinienem kupić w prezencie do Merriego? - rzekł Frodo.

- Myślę że ten idealnie mu pasował. - skierowałem palcem w wisiorek n zawieszką złotego brylancika w kształcie okręgu. - Jest piękny i bardzo mi przypomina Merriego, a z jakiej okazji do niego ma być ten prezent? - spytałem.

 - Za tydzień ma urodziny i wyszliśmy na miasto i zobaczyliśmy te stragany więc pomyśleliśmy że tu przyjdziemy i znajdziemy coś żeby podarować w prezencie na jego urodziny. - rzekł Sam.

- Ja wiem co możemy zrobić. - rzekła Eowina stając pomiędzy mną a dwoma Hobbitami. - Możemy zrobić mu imprezę urodzinową oraz niespodziankę  co ty na to Aragornie?

- Dobry pomysł ale nie wiecie czy jego rodzina może przyjść? - rzekłem.

- Nie Merry mówił że w dniu swoich urodzin od czterech lat spędza tylko z Pippinem albo z nami a jego rodzina to tylko życzenia wysyłali i tyle. - rzekł Frodo.

- No to okey trzeba wszystko ustalić z resztą pogadamy o tym później z daleka od Merriego jak to ma być niespodzianka. - rzekłem. - do zobaczenia .- i odszedłem kierowałem się w stronę pałacu. Wszedłem do środka pałacu i udałem się do swojej komnaty byłem bardzo zmęczony więc postanowiłem się zdrzemnąć.

(Pov Legolasa)

Siedziałem w swojej komnacie usiadłem na łóżku i zacząłem czytać książkę. Chwilę później poszedłem sprawdzić co robi Aragorn więc udałem się do jego komnaty. Wchodząc do jego pokoju zobaczyłem że leżał na łóżku i spał pewnie był zmęczony przez całą noc nie spaliśmy więc sie nie dziwie, usiadłem obok śpiącego króla i  wpatrywałem się w niego zrobiło mi się śpiąco a była dopiero piętnasta wiec postanowiłem się położyć obok śpiącego Aragorna. I zasnąłem.(awwww)

*Po przebudzeniu się*

Obudziłem się tak samo jak Aragorn, był bardzo zdziwiony co ja tu robie.

- Co ty tu robisz? - spytał mnie przecierając oczy i powoli je otwierając.

- Przyszedłem zobaczyć co robisz i zobaczyłem że spisz podszedłem do ciebie i usiadłem obok ciebie zrobiło mi sie śpiąco więc zassałem, - oznajmiłem. Aragorn nic nie zrobił tylko się delikatne uśmiechnął.

*Przy kolacji...*



Witajcie macie kolejny rozdzialik nie jest zbyt długi ale jest trochę słodki nje chce mi się już pisać więc kolejny rozdział zacznę kolacją TvT pisze to o 01:11 nje wnikać

,,Ja go naprawdę Kocham"  // Aralas\\     ( Skończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz