Naciśnij tutaj aby zacząć pisać
Gia
Dzień jak każdy inny, nic nie zapowiadało, że dzisiejszy dzień będzie inne od poprzednich, a to stało się przy pomocy mojej przyjaciółki Cory, która stwierdziła, że czas najwyższy znaleźć mi chłopaka.
Sam pomysł nie wydaje mi się straszny, ale nigdy nie myślałam o poszukiwaniu drugiej połowy przed samymi świętami, tylko dlatego, że moja starsza siostra Rebecca niedawno się zaręczyła i będę zmuszona, przy stole zastawionym w Boże Narodzenie, wysłuchiwać jęków zachwytu nad jej pierścionkiem i narzeczonym, Bradem Cooperem.
Na samą myśl mnie skręca z nerwów.
Młodsza ode mnie siostra również posiada chłopaka. Diana i Simon spotykają się od pierwszej klasy liceum, wybierają się na studia na tę samą uczelnię.
Jako środkowa siostra, do tego zajęta nauką, pracą dodatkową oraz swoim hobby, nigdy nie czułam zbytniej potrzeby poznawania chłopaków ze swojego otoczenia. Oczywiście Cora po fakcie mnie uświadamiała, że jakiś chłopak był mną zainteresowany, ale ja go spławiałam. Nie przejmowałam się tym zbytnio, bo uważałam, że na związki przyjdzie jeszcze czas.
Moja przyjaciółka jest innego zdania.
- Powinnaś w końcu wyjść z tej swojej pętli i przełamać schemat! - zawołała na cały korytarz uczelni, do której chodziłyśmy od dwóch lat.
Uniwersytet Columbia oddalony od mojego rodzinnego domu o trzysta kilometrów był idealnym miejscem do wyprowadzki i odcięcia pępowiny jaką owinęła mnie moja matka.
Pani domu na pełen etat.
- Nie przesadzaj. - Odpowiadam jej. - Nie żyję w pętli. Czasem zmieniam coś w swoim rozkładzie dnia.
- Jak zmiana w pracy ci się zmieni. - w jej głosie słyszę uszczypliwość.
- Przesadzasz.
- Wcale nie! - unosi ręce w powietrze. - Dzisiaj jest impreza w Expert. Idziesz ze mną, jest piątek, a ty masz wolne i nie chcę słyszeć odmowy! Impreza studencka. Coś dla nas.
Wywracam oczami sprawdzając godzinę na telefonie.
- Bywam na imprezach – próbuję się jakoś obronić przed jej falą wyrzutów, które mają nadejść.
- Jak cię wyciągnę z mieszkania. - pokazuje na mnie palcem. - Nie wykręcisz się tym razem.
Życie jest niesprawiedliwe, pomyślałam, i wieczór z romansem poszedł w diabły.
- Dobra, ale – unoszę dłoń ucinając tym samym jej wybuch radości – nie mam zamiaru flirtować z nikim.
Zarzuca blond pasma włosów na ramię.
- Sami się przypałętają – oznajmia twardo pewna swego. - I będziesz miła.
- Jak bardzo?
- Wystarczająco, aby nie uciekli po trzydziestu sekundach.
Chyba da się zrobić.
***
- Zapomnij! - wołam na widok ubrań jakie dla mnie wybrała.
Czarne botki na obcasie, rajstopy, również czarne, skórzana spódnica i koszulka na ramiączkach z dekoltem, a do tego błękitny sweterek z guzikami.
- Przecież to nic zdzirowatego. - mówi spokojnie.
Sama ubrana w podobny strój tylko rajstopy są cieliste, spódnica czarna, ołówkowa uwydatniająca jej pupę spódnica, zielony sweterek i biała koszulka.

CZYTASZ
Świąteczne LOVE STORY
RomanceGia nigdy nie miała chłopaka, dlatego jej przyjaciółka postanawia jej kogoś znaleźć, ponieważ głównym tematem w czasie świąt w rodzinie Martinez mają być zaręczyny jej starszej siostry Rebecci. Gia sceptyczna dla pomysłu przyjaciółki podchodzi do t...