Zostali wciągnięci do góry, zawiązano im oczy i siłą zaprowadzono w jakieś miejsce. Yuuri mógł się tylko przysłuchiwać otoczeniu, by jakkolwiek moc wiedzieć co się dzieje. Szli z Naokim obok siebie, a u boku mieliśmy mężczyzn trzymających za więzy na nadgarstkach. Z daleka słyszeli również głosy, a zasadniczo dużo głosów które mieszały się między sobą, przez co czarnowłosy nie mógł wychwycić więcej niż pojedyncze słowa. Czuł wtedy narastający strach o siebie i o swojego towarzysza. Na prawdę nie chciał, by coś im się stało.Wkońcu dotarli do nieznanego miejsca, gdzie Yuuri nie czuł już na policzku chłodnego powietrza, a później dotykiem na ramieniu został zmuszony do siedzenia na podłodze. Zrobił oczywiście wszytko to co kazali, lecz z boku słyszał jak Naoki się wyrywał. Jednak szybko ktoś go uspokoił.
Nie minęła chwila, gdy opaski zostały im zdjęte, a oczy ujrzały jasne światło świec, które rozświetlały cały pokój. Najpierw odruchowo spojrzał na siedzącego obok Naokiego, który również z ciekawością rozglądał się po pomieszczeniu. Obydwaj byli dalej związani i nie zapowiadało się, by wkrótce zostali uwolnieni.
Już coraz bardziej przerażony Yuuri, przesunął wzrokiem po dziwnym pomieszczeniu analizując dokładnie każda rzecz. Pierwsze na co zwrócił uwagę to ściany które były wykonane z ciemnego drewna, podobnie jak podłoga i sufit. Mogło się wydawać, że znajdywali się w jakimś wnętrzu drzewa. Następnie zobaczył na ścianach pozawieszane różnokolorowe bukiety kwiatów lub wianków, które ususzone dalej oddawały swoją piękność oraz duże okna zasłonięte firaną ukrywające tym samym światło dnia. Oprócz tego cały pokój był wypełniony prostymi meblami takimi jak szafka cała w książkach czy biurko na którym opierała się postać pokryta cieniem. Powoli skinęła dłonią, a wtedy ludzie przytrzymujący związanych, wycofali się i wyszli, zatrzaskując za sobą drzwi. Yuuri wraz Naokim, zostali tylko z tą tajemniczą postacią, która zaczęła się do nich zbliżać, przy tym wyłaniając się z mroku.
Po sekundzie już ujrzeli niewielkiego chłopaka, którego twarz wyglądała jak u anioła, lecz oczy zdawały się być jej przeciwieństwem. Yuuri musiał przyznać, że mimo drobnego i niewinnego wyglądu, zdawał się być na prawdę groźny. Jego jasne włosy były zaczesane na bok, a zielone oczy niebezpiecznie błyszczały, podobnie jak nóż który nagle pojawił się tuż przy twarzy czarnowłosego.
Czując zimno metalu od razu zastygł w miejscu, bojąc się choćby oddychać. Nie chciał jeszcze zginąć, a tym bardziej nie przez jakiegoś nieznajomego blondyna, który bez ostrzeżenia chciał go zabić.
- Jesteście szpiegami Gregorego? - Zapytał, stojąc tuż przy wystraszonym chłopaku, a ten patrząc w górę mogł stwierdzić po samej mimice twarzy jasnowłosego, że nie warto było co z nim pogrywać. Mógłby i nawet powiedzieć, że bez żadnego zawahania rzuciłby się od razu do jego gardła.
- Gdybyśmy byli jego szpiegami, czy uciekalibyśmy przed jego strażą? - Odpowidział pytaniem na pytanie Naoki, przez co został złapany za brodę przez groźnego blondyna.
- Trochę grzeczniej - Wysyczał zaciskając dłoń na jego twarzy i wydawał się na granicy kontroli, za to siwowłosy wyglądał jakby niczym nie przejmował.
- Czemu Naoki tak bardzo go prowokował? Czy nie zdawał sobie sprawy, że tym sposobem pogarsza naszą a tym bardziej swoją sytuację?! - Yuuri nie mógł wogóle zrozumieć działania swojego towarzysza. To wszystko przecież było strasznie ryzykowne.
- Jurij, odpuść trochę. - Powiedział jakiś inny głos dochodzący od drzwi. Po sekundzie ich oczom ukazał się wysoki brunet, który stanął wyprostowany, obok ewidentnie młodszego blondyna. Różnił ich od siebie wzrost i najprawdopodobniej właśnie wiek. Jurij, tak przynajmniej Yuuri wywnioskował ze zdania przybyłego, był zdecydowanie niższy i mniej zbudowany w przeciwieństwie do bruneta. U starszego chłopaka w porównaniu do tego drugiego, na twarzy nie można było ujrzeć żadnej, najmniejszej emocji, co według niego było jeszcze bardziej przerażające niż gniew Jurijego.
CZYTASZ
|| Drewniany Chłopiec || Victuuri ||
FantasyKrótka, zimowa opowieść o drewnianym chłopcu oraz czarnowłosym wybawicielu, którzy starają się uratować królestwo przed Królem Myszy. Prócz tego, robią co w swojej mocy, by uwolnić siebie samych spod jego klątw. W przyszłości będzie w renowacji :)