.6.

133 11 8
                                    

R - Ukrainaaaaaaaa, Zawołaj Białoruś bo uciekł i chodźcie na dół, kogoś wam przedstawię -wydarł się rusek jak najgłośniej by usłyszeli.

Ja rozglądając się i stojąc nieopodal Rosji, usłyszałam kroki se schodów.

Rosja postawił mnie za sobą, przez co byłam niewidoczna. Dwójka kraji stojących na przeciwko Ruska z zapytaniem patrzyła na niego.

Ten szybkim ruchem odsunął się, ukazując tym mnie.

Momentalnie Białoruś schował się za Ukrainą - po fladze rozpoznałam- która śmiała się z jego zachowania.

B-ona jest Niebezpiecznaa! - szepnął do Ukrainy Białoruś, chowając się za nią.

Podeszłam do Ukrainy w geście poznania się i nie mogłam się powstrzymać od małego spisku.

Bu- buchnęłam lekko - na co Ziemniakożerca puścił siostrę i spieprzył za kanapę.

B-Mówiłem!! - A nikt mnie nie słuuchał!!!! - wydarł się Białoruś.

Ja tylko razem z ukrainą lekko się zaśmiałyśmy i usiadłyśmy z ruskiem na dywanie. Czekaliśmy na dołączenie Białorusi, którego po godzinie Rosja musiał wyciągać siłą z pod kanapy.

R-Dobraa to może.... zagramy w butelkę? Powiedział i się uśmiechnął.

Ja potakując głową, zgodziłam się, bo co może biędzie fajnie?

Siedząc już na dywanie czekaliśmy aż rosja przyniesie butelkę którą będziemy kręcić.

*wiele kolejek później, pytań typu zrób to zrób Tamto*

Czekając na moją kolej już uknułam sobie tajny spisek w głowie.

*butelka wkońcu trafiła pod moje rączki*

Dobra kręcę - szepcze do siebie.

*butelka zatezymuje się na rosji*

T/I-pytanie czy wyzwanie - pytam mając nadzieję że rosja wybierze wyzwanie.

R-No wyzwanie, pytania są dla frajerów-wrzasnął rosja.

Ja tylko ciesząc mordę rzuciłam na środek stołu czerwoną i żółtą farbę, płaszcz, kradzioną ushankę zsrr i buty wojskowe.

T/I-Wybrałeś wyzwanie więccc..... Przebieram cię za twojego starego. Masz chodzić s tym cały dzień. I oczywiście faebujesz włosy.

Rosja na to się skrzywił ale no wyzwanie to wyzwanie jak on twierdził więc się zgodził.

Razem z Ukrainą i Białorusiem popędziliśmy za ruskiem do łazienki zrobic mu '' metamorfozę".

R-Już mam dość...... - szepnął cicho rosja wiedząc że fsrba na włosach będzie trzymała się conajmniej tydzień.

T/I-Oj nie marudź już no.... - powiedziałam z nutką grymasu, farbując mu jego białe włosy na czerwono.

Po chwi farbowania i suszenia włosy były gotowe. Nawet ruskowi się włosy spodobały chociaż marudził wcześniej.

Dobra teraz twarz. Niestety bie jestem vardzo uzdolniona plastycznie, więc Ukraina zaczęła malować. Po czasie efekt był zadowalający.

R-Noooo..... Wyglądam jak ładniejsza kopia ojca.... - powiedział risja i zaczął się przeglądać przed lustrem.

Białoruś podał mu ciuchy do ubrania i rosja poszedł się ubrać.

Gdy wyszedł już przebrany czas było trochę zaszaleć......

-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_
POLSAT mmm

700 słów

†"𝕿𝖔 𝖘𝖎𝖊 𝖗𝖔𝖇𝖎 𝖈𝖔𝖗𝖆𝖟 𝖉𝖟𝖎𝖜𝖓𝖎𝖊𝖏𝖘𝖟𝖊†countrychumans x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz