Rozdział 12

138 8 4
                                    

~Cameron~

*Następnego dnia*

Rano obudził mnie Pablo wraz z Nicolą, którzy mówili, że muszą mnie gdzieś zabrać. Jak się okazało Elenę też obudzili. Nie wiedziałyśmy o co im chodzi.

- Chłopcy, jest 7 rano - powiedziałam nie wstając z łóżka.

- A na 9 musimy już być - odpowiedział mi Gavi.

- Spieprzajcie! - krzyknęła Elena z drugiego pokoju, która również leżała w łóżku.

- Nie macie psychy wstać! - wydarł się Zalewski.

- JA NIE MAM? TO PA TERA - krzyknęła Elena, która po drodze rozwaliła szafkę nocną, ale przybiegła. Lecz po chwili położyła się obok mnie.

- Pierdole nie wstaje - poddała się dziewczyna.

- Spieprzajcie ja idę dalej spać - mówiąc to przykryłam się kołdrą i zamknęłam oczy.

- Ja też - powiedziała Elena która nie miała czym się przykryć.

- O nie moje drogie. Tak się bawić nie będziemy - po tych słowach Pablo ściągnął z nas kołdrę.

- Kurwa Gavi! - krzyknęłam, ale nadal się nie podniosłam.

- Same wstaniecie czy mamy wam pomóc? - zapytał Nico.

- Mi przydała by się pomóc - stwierdziła Elena.

Po chwili chłopacy wzięli nas na ręce i zaprowadzili do łazienki.

- Chłopcy, nie mamy siły zrozumcie - powiedziałam zaspanym głosem.

- Dalej, ubierać się, ale to już - po słowach chłopaka zamknęłam mu drzwi przed nosem.

- No to zajebiście - powiedziała Martinez.

- Dobra, ubierzmy się bo nam spokoju nie dadzą - powiedziałam i zaczęłam razem z El się ubierać.

- Ale ja mam ubrania w pokoju. PABLO PRZYNIEŚĆ MI CIUCHY Z KRZESŁA - wydarłam się.

- KURWA NIE WCHODŹ CZEKAJ - krzyknęła Martinez, która była bez stanika.

- Kurwa stanika nie wzięłam - powiedziała załamana Elena.

- NICOLA PRZYNIEŚ SWOJEJ DZIEWCZYNIE STANIK!! - znowu krzyknęłam.

Dziewczyna zakryła się ręcznikiem.

- A JAK TO KURWA WYGLADA? - krzyknął.

- SERIO KURWA - krzyknęłam załamana.

- Kurwa - powiedziała Elena, której spadł ręcznik, a w tym samym momencie otworzyły się drzwi.

Do łazienki wszedł Nicola.

- To jest ten cały stanik? - spytał nie robiąc sobie nic z tego, że Martinez jest w połowie naga. Elena zrobiła się czerwona jak burak tym bardziej, że za Nicolą stał Pablo który wszystko widział.

- PUKA SIĘ KURWA!! - opierdoliłam Zalewskiego - A JAK JA BYM BYŁA NAGA!?!?

- To wtedy inna bajka - powiedział, a Elena zrobiła się jeszcze bardziej czerwona.
Dziewczyna szybko wzięła od niego stanik i go założyła. Pomijając to, że każdy ją widział bez stanika.

- To wszystko, możesz wyjść - powiedziałam.

Po moich słowach Zalewski opuścił pomieszczenie. Spojrzałam na Elenę. Była cała czerwona jakby miała gorączkę.

- Kiedyś ukręcę im karki, przysięgam - kiedy to powiedziałam moja przyjaciółka się zaczęła śmiać.

- Boże...Ale wstyd - powiedziała po chwili Martinez która zakryła rękoma swoją twarz.

SeñoritaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz