~Cameron~
*Następnego dnia*
Rano obudził mnie Pablo wraz z Nicolą, którzy mówili, że muszą mnie gdzieś zabrać. Jak się okazało Elenę też obudzili. Nie wiedziałyśmy o co im chodzi.
- Chłopcy, jest 7 rano - powiedziałam nie wstając z łóżka.
- A na 9 musimy już być - odpowiedział mi Gavi.
- Spieprzajcie! - krzyknęła Elena z drugiego pokoju, która również leżała w łóżku.
- Nie macie psychy wstać! - wydarł się Zalewski.
- JA NIE MAM? TO PA TERA - krzyknęła Elena, która po drodze rozwaliła szafkę nocną, ale przybiegła. Lecz po chwili położyła się obok mnie.
- Pierdole nie wstaje - poddała się dziewczyna.
- Spieprzajcie ja idę dalej spać - mówiąc to przykryłam się kołdrą i zamknęłam oczy.
- Ja też - powiedziała Elena która nie miała czym się przykryć.
- O nie moje drogie. Tak się bawić nie będziemy - po tych słowach Pablo ściągnął z nas kołdrę.
- Kurwa Gavi! - krzyknęłam, ale nadal się nie podniosłam.
- Same wstaniecie czy mamy wam pomóc? - zapytał Nico.
- Mi przydała by się pomóc - stwierdziła Elena.
Po chwili chłopacy wzięli nas na ręce i zaprowadzili do łazienki.
- Chłopcy, nie mamy siły zrozumcie - powiedziałam zaspanym głosem.
- Dalej, ubierać się, ale to już - po słowach chłopaka zamknęłam mu drzwi przed nosem.
- No to zajebiście - powiedziała Martinez.
- Dobra, ubierzmy się bo nam spokoju nie dadzą - powiedziałam i zaczęłam razem z El się ubierać.
- Ale ja mam ubrania w pokoju. PABLO PRZYNIEŚĆ MI CIUCHY Z KRZESŁA - wydarłam się.
- KURWA NIE WCHODŹ CZEKAJ - krzyknęła Martinez, która była bez stanika.
- Kurwa stanika nie wzięłam - powiedziała załamana Elena.
- NICOLA PRZYNIEŚ SWOJEJ DZIEWCZYNIE STANIK!! - znowu krzyknęłam.
Dziewczyna zakryła się ręcznikiem.
- A JAK TO KURWA WYGLADA? - krzyknął.
- SERIO KURWA - krzyknęłam załamana.
- Kurwa - powiedziała Elena, której spadł ręcznik, a w tym samym momencie otworzyły się drzwi.
Do łazienki wszedł Nicola.
- To jest ten cały stanik? - spytał nie robiąc sobie nic z tego, że Martinez jest w połowie naga. Elena zrobiła się czerwona jak burak tym bardziej, że za Nicolą stał Pablo który wszystko widział.
- PUKA SIĘ KURWA!! - opierdoliłam Zalewskiego - A JAK JA BYM BYŁA NAGA!?!?
- To wtedy inna bajka - powiedział, a Elena zrobiła się jeszcze bardziej czerwona.
Dziewczyna szybko wzięła od niego stanik i go założyła. Pomijając to, że każdy ją widział bez stanika.- To wszystko, możesz wyjść - powiedziałam.
Po moich słowach Zalewski opuścił pomieszczenie. Spojrzałam na Elenę. Była cała czerwona jakby miała gorączkę.
- Kiedyś ukręcę im karki, przysięgam - kiedy to powiedziałam moja przyjaciółka się zaczęła śmiać.
- Boże...Ale wstyd - powiedziała po chwili Martinez która zakryła rękoma swoją twarz.
CZYTASZ
Señorita
FanfictionDwie przyjaciółki wyjeżdżają z kraju jednak dzieje się coś niespodziewanego...