Rozdział 15

190 9 4
                                    

Elena po tym jak piłkarz wybiegł z domu, poszła do swojego pokoju zamykając drzwi na klucz.

- Okej, a więc tera przez najbliższy tydzień będą skłóceni - powiedziałam.

- Wiesz, może ja się trochę oddalę - powiedział Pablo robiąc krok w tył.

- Ty też chcesz taką zabawę? - zapytałam z jadem w głosie.

- Nieeeee - odpowiedział.

- Mam nadzieję - mówiąc to podeszłam do chłopaka, a następnie się przytuliłam.

- Kocham cię - po tych słowach chłopak pocałował mnie w głowę. Ja na to tylko się uśmiechnęłam.

Po kilku minutach, do domu wszedł Zalewski.

- Poszła już? - spytał cicho.

- A widzisz ją tu gdzieś? - spytałam.

- To dobrze - powiedział zmachany Nicola.

- WSZYSTKO SŁYSZĘ - krzyknęła Elena ze swojego pokoju.

- Zamknęła się w pokoju - oznajmiłam widząc przerażoną twarz Nico.

- Stary, pakuj walizy lepiej - odezwał się Pablo.

- Jak ma się spakować skoro jego rzeczy są w pokoju, w którym znajduje się El? - zapytałam chłopaka.

- A, faktycznie - zaczął rozmyślać chłopak.

Nicola próbował wejść do pokoju, jednak drzwi były zamknięte na klucz.

- Możesz zawsze poprosić Pablo o wywarzenie drzwi - przypomniałam Nicoli.

- Ta i Elena jeszcze bardziej będzie chciała mnie zabić - odpowiedział.

- JA WSZYSTKO SŁYSZĘ - wrzasnęła Martinez.

- To nie słuchaj - odezwał się Nicola - Znaczy - nie zdążył dokończyć ponieważ drzwi otworzyła mu jego dziewczyna.

- MASZ TRZY SEKUNDY BY UCIEC I NIECH KTOŚ PRZYNIESIE MI OGÓRKI I NUTELLE - wydarła się Elena.

- Kochanieee jak ty ślicznie wyglądasz - próbował się ratować Zalewski.

- Wal się, i nie odzywaj się do mnie - powiedziała zamykając Martinez z powrotem drzwi.

- Elenka, otwórz drzwi proszę - zaczął Nico.

- Pierdol się - powiedziała El zza drzwi.

- To sobie nagrabiłeś - stwierdziłam.

- Stary, uciekaj póki możesz - odezwał się Gavi robiąc kawę.

- El - zaczęłam - Nie masz psychy wyjść z pokoju i przytulić Nicolę.

- Masz rację, nie mam - odezwała się. Kurwa myślałam, że to podziała.

- Kochanie, otwórz drzwi no proszę - Nicola dalej nie odpuszczał.

Po chwili było słychać tylko odkluczanie drzwi. Nicola wszedł do pokoju zamykając drzwi. Potem już nie słyszeliśmy nic.

- A co jak on jest martwy? - zaczął panikować Gavi.

Na słowa mojego chłopaka wybuchłam śmiechem. Po chwili usłyszeliśmy dźwięki kłótni. Nicola krzyczał na El dlatego, że go próbowała zabić, a El za to, że Nicola powiedział coś czego nie powinien mówić.

- WYPIERDALAJ!! - nagle wrzasnęła Elena.

- A MOŻE SAMA WYPIERDALAJ - również wrzasnął Zalewskim.

Po chwili usłyszałam jak Martinez płacze. Elena po kilku sekundach wyszła z pokoju trzaskając drzwiami. Wkrótce po tym wyszła z domu.

- Coś ty jej powiedział!? - unosiłam trochę głos.

SeñoritaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz