/23/ Niebo

7 2 0
                                    

Corspe przez ten czas zakmnął drzwi. A atmosfera się z lekka uspokoiła. W tle nagle odezwał się Karl. Było słychać, że jest już lepszego humoru jak zobaczył Angel i Corpse'a od dwóch lat.

-Miło Cię widać po dwóch latach Angel. - mówi uśmiechnięty Karl

-Szczerze mówić zmieniłaś się bardzo. - mówi George i zatrzymał się na słowie bardzo

-No dokończ. - mówi Angel, po czym odchodzi od Sleepy Bois i staje pośrodku a dokładniej opiera się o ścianę, aby widać wszystkich pozostałych

- Zmieniłaś się bardzo na gorsze. - mówi George, po czym wszyscy spojrzeli na dziewczynę

"Jestem mały jestem duży , jestem trwały ktoś mnie zburzył.Jestem szklany i ceglany, miły cham niewychowany.Jestem życiem jestem śmiercią, ratownikiem i mordercą.
Niebo piekło wszystko jedno znikam gdy widzę codzienność.Jestem mały jestem duży , jestem trwały ktoś mnie zburzył.Jestem szklany i ceglany, miły cham niewychowany. Jestem życiem jestem śmiercią, ratownikiem i mordercą.Niebo piekło wszystko jedno znikam, gdy widzę codzienność."

Do dziewczyny nie dolatywsły już później żadne dźwięki z otoczenia. Pomyślała o swojej ulubionej piosence (tekst do góry), opisywała on porównanie Marici i Angel. Usiadła na małym krześle, obok swojego fortepianu, a reszta cały czas sie na nią patrzy. Zaczęła klikać powoli klawisze od fortepianu. Po zagraniu pół minutowej melodii, za nią ściana lekko się uchyliła do wewnątrz. A Angel podeszła do niej otwarła ją bardziej aby przejść przez nią, po czym zamknęła ją za sobą.

Automatycznie światło w pojedyńczym pokoju się oświeciło. W pokoju znajdywał się cały sprzęt komputerowy dziewczyny obok niego lustro. A opierające się o ścianę kończącą pokoju znajdowało się małe łóżko.

Cały pomieszczenie było w czarno-szarych pokojach. Podeszła do lustra, spojrzała na nie. Ujrzała w nim starą siebie o, której mówił brunet w okularach. Nie wytrzymała ona nerwowo i z całej siły ścisnęła ręce w pięści. Po czym zaczęła uderzać w już rozwalone lustro. Czekała na moment, gdy Karl i Phil przestaną ją wołać, a ona szybko wyjdzie ze swojego pokoju i przemknie do łazienki.

Po minięciu 10 minut podeszła do komputera i schyliła się, gdyż za nim znajdował się przycisk do otwarcia drzwi.Zarzuciła na głowę kaptur i zakryła swoje ręce, które nie były w najlepszym stanie.  Otworzyła swoje wejście do pomieszczenia i delikatnie za sobą je zamknęła.

Zauważyła, że cała ósemka siedzi w kuchnii połączonej z salonem. Sapnap i Corpse od razu zasłonili drogę dziewczynie i rozkazali jej, aby usiadła z nimi. Siedziała obok Phil'a i Corpse'a.

Chłopacy zaczęli rozmawiać na temat Dream'a. Corpse zauważył, że Angel nie jest zadowolona. Gdyż rozmawiali oni na temat i mówili, że Dream mógł umrzeć.

W pewnym momencie zauważył, że oczy dziewczyny były zaczerwienione. I nie tylko on to zauważył, gdyż Sapnap zauważył to wcześniej.

-Przepraszam, że zmienie temat, ale czy Angel ty płaczesz? - pyta się szatyn z bandamą przewiązana na głowie

-Nie, przecież ja nie mam emocji. - mówi Angel jej głos, mówił wszystko z łatwością dało się stwierdzić, że kłamie

-Kto Ci to niby powiedział? - pyta się Phil widział, że  dziewczyna nie chce teraz wysłuchiwać, że ma jakiś problem ze sobą

-Nie ważne, jest to w tym momencie. - mówi Angel

Corpse był jedyny o czym mówi dziewczyna. Ludzie na nią tam mówili, bo często umiała przezwycięż ból i nie uronić ani jednej łzy.

Phil postanowił otulić ramieniem swoją przyjaciółkę. Chciał złapał ją za rękę, lecz zauważył, że jej koszula zmieniła kolor.

- Angel na pewno nie chcesz o czymś ze mną na osobności pogadać? - pyta się Phil

- Jeśli chcesz to możemy. - mówi Angel

Po chwili Phil pomaga Angel wstać z fotela i poszli w stronę dużego sypialnego pokoju. Angel usiadła na łóżku Will'a, a jej przyjaciel obok.

-Tęskniłem przyjaciółko. - mówi Phil, na co lekko uśmiecha się do Angel, a ona oddaje uśmiech

Techno postanowił iść do łazienki, a że ściany pomiędzy tymi pomieszczeniami są cienkie, a łóżko Will'a graniczy ze ścianą łazienki, było słychać ich rozmowę.

-Ja też. - mówi Angel

-Chcesz mi o czymś powiedzieć? - pyta się Phil

- Tak. Od śmierci Michelle, coraz bardziej tracę nadzieje na powrót do normalności, a teraz po zaginięciu Dream'a czuję, że może serce nie zacznie mi bić na nowo. - mówi Angel

-Jakbym słyszał taką jedną osobę. Znajdziemy Dream'a obiecuje Ci. A oto drugie się nie musisz się martwić, jesteś najlepszą przyjaciółką jako można sobie wymarzyć na pewno znajdziesz sobie miłość, a ona przywróci Cię na proste tory życia. - mówi Phil

-Tak, myślisz? - pyta się Angel

-Kochana, bo jak nie ty to kto. - podśpiewuje Phil, czym rozbawia dziewczynę

Po czym Techno delikatnie zapukał do drzwi, a oni odwrócili się w jego stronę, po chwili chłopak ponownie zniknął, aby później przyjść do pokoju z czymś w ręce. Usiadł na przeciwko Angel i poprosił ją, aby pokazała mu ręce, po czym zaczął je przecierać chusteczkami z jakiś płynem. Phil uśmiechnął się do obu, co oddali a potem wyszedł zostawiając ich samych.

- Widzę, że Alex lekarz. - mówi Angel, po czym lekko śmieje się wraz z Techno

"Niebo i Piekło - Dwa światy, dwie historie." /TechnobladeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz