pov Julie:
Chłopacy podejrzanie długo nie wracali. Już miałam pójść zobaczyć, co się tam dzieje, gdy drzwi do domu otworzyły się.
- Rany, co się stało?- spytałam widząc Reggie'ego z rozwaloną wargą.
Chłopacy wyglądali na trochę zmieszanych tym pytaniem.
- Sprzęt poleciał i chłopak oberwał- rzucił Alex.
Spojrzałam na nich. Wiedziałam, że kłamali. Tylko dlaczego? Po co mieliby to robić? Od kiedy w ogóle się okłamujemy?
Tata ogarnął wargę Reggie'ego a my z Flynn w międzyczasie stwierdziłyśmy, że po południu upieczemy babeczki. Problem był tylko taki, że nie miałyśmy połowy składników.
- Trzeba będzie skoczyć do sklepu- powiedziała przyjaciółka- Pójdziemy po południu po próbie.
Dziewczyna jak widać zaplanowała nam już cały dzień. Cała Flynn.
- Pójdziemy z wami- spojrzałam na Luke'a gdy wypowiadał te słowa. To nie było w ich stylu. Co oni kombinowali?- Chcemy pomóc.
- Okeeej?- Flynn też była tym zdziwiona.
Chwilę potem ogarnęliśmy kuchnię po śniadaniu i ruszyliśmy w stronę studia. Od razu wzięliśmy się za próby. Prześpiewaliśmy praktycznie wszystkie nasze piosenki, próbując znaleźć tą odpowiednią na najpewniej najważniejszy i największy koncert w naszym życiu. Jednak żadna nie pasowała w stu procentach.
- Może powinniśmy napisać coś nowego?- spytał mnie Luke gdy próba się skończyła i zostaliśmy sami w studiu.
- Tak, to dobry pomysł- stwierdziłam.
Już usiedliśmy na kanapie i mieliśmy zacząć, ale wparował Alex.
- Wy idziecie do tego sklepu?
- A, tak- odpowiedział mu Luke.
Totalnie o tym zapomniałam. Od razu wstaliśmy i dołączyliśmy do reszty znajomych.
pov Flynn:
Jak tylko Julie i Luke raczyli do nas dołączyć, ruszyliśmy w stronę sklepu. Po drodze dużo się śmialiśmy, rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. W pewnym momencie przyjaciółka pociągnęła mnie do przodu, zostawiając chłopaków w tyle.
- Mam paranoję czy oni coś kombinują?- zapytała.
- Nie wiem, zachowują się jakoś dziwnie- odpowiedziałam- Ta akcja przy śniadaniu była mega dziwna.
- I Reggie wrócił z rozwaloną wargą.
- Myślisz, że mają jakieś problemy?
- Nie wiem, ale na pewno nas okłamują. Tak samo jak z tą książką wczoraj.
- Albo tą solą. Po co im ona?
- Emm dziewczyny, sklep jest tam- naszą rozmowę przerwał Reggie dając nam do zrozumienia, że minęłyśmy sklep.
Weszliśmy do budynku i razem z Jules zaczęłyśmy pakować potrzebne nam rzeczy do koszyka. Chłopacy natomiast dorzucili nam mleko orzechowe i kardamon.
- Po co nam to?- spytała Julie.
- Wspominałem już, że robimy eksperyment?- Luke uśmiechnął się do niej i puścił jej oczko, aby się nie wkurzała.
- Nawet nie chce wnikać, do czego wam to potrzebne- odparła przyjaciółka ruszając dalej.
pov Luke:
![](https://img.wattpad.com/cover/330451201-288-k526104.jpg)
CZYTASZ
~Only you darling~(Julie and the Phantoms)
Novela JuvenilPo emocjonującym koncercie w Orpheum mogłoby się wydawać, że przygody zespołu się zakończą. Jednak chłopakom nie udało się "przejść na drugą stronę" a ponadto Caleb nie odpuści tak łatwo. Co teraz czeka naszych bohaterów?