Kocyk Boki

230 8 3
                                    

-Naprawdę!!?- wykrzyczał Boka.

Nemeczek spuścił głowę.

-Byłeś o krok od śmierci, wszystko przez zimną wodę, miałeś szczęście i to wielkie, a teraz? Poprostu poszedłeś ZNOWU do ogrodu botanicznego. Znowu wrzucili cię..- Boka złapał gwałtownie oddech.- A teraz o dwudziestej przychodzisz mi pod dom aby złożyć raport? Życie ci nie miłe?- zapytał Janosz wkurzony i to nie na żarty.

Wkurzyło go zachowanie chłopca. Dopiero co wyszedł z rąk śmiertelnej choroby, a już zdążył się zanurzyć w "stawie botanicznym".

-A-ale przynajmniej dowiedziałem się że...- Nemeczek tu się zatrzymał. Otulił się rękami i zaczął drżeć. Niby wcześniej poszedł się przebrać się i wysuszyć do domu ale dalej było mu zimno- że..że..

-Nie mogę patrzeć na ciebie w tym stanie- Boka przytulił mniejszego. - nie poświęcaj się dla nas w ten sposób..- Nemeczek podniósł głowę. Ich oczy wpatrywały się w siebie i nie chciały tego przerywać. - To nie rozkaz tylko prośba przyjaciela- ostatnie słowo Janosz wymówił z bólem.

-Dobrze, nie będe!- uśmiechnął się i zadrżał.

Boka złapał go za lodowatą rękę i zaciągnął w stronę swojego pokoju. Kazał zaczekać. A kiedy wrócił oznajmił że zostaje on na noc. Przez całą noc rozmawiali, głównie Nemeczek opowiadał całym zajściu w ogrodzie.

Janosz był dumny, ale za razem zawiedziony, że Nemeczek pomimo zdrowia oddaje się "placu" którego już nie ma. Ale tak jagby nie patrząc plac tworzyli chłopcy...Barabasz, Kolnay, Czonakosz, Czele, Weiss...

Po piątej Nemeczek zasnął opatulony kocem Boki. Kiedy się obudził było już grubo po czternastej.

....

Na drugi dzień chłopcy zrobili zebranie aby ogłosić to co Nemeczek się dowiedział i poszukać "nowego placu".

Umówili się przy jednej ławce w parku. Wszyscy byli tylko małego jasnowłosego brakowało.

- Co cię trapi przyjacielu?- Czonakosz spojżał na Bokę który się niecierpliwił. Nagle zza drzewa wybiegł Nemeczek opatulony kocem, kocem Boki.

Na twarzy Janosza zawitał uśmiech, teraz najchętniej podbiegł by do niego i go mocno przytulił, ale nie mógł, nie tutaj.

-Z kont masz kocyk Boki?

Na Nemeczka polikach pojawił się bardzo widoczny rumieniec.

_____
16.01.23
_____

Już ponad miesiąc na wattpad...
Dziękuje wam za wszystko<33

{CHZPB}&quot;Przy wystudzonej kawie&quot; czyli one shoty Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz