Po odkryciu placu dwujka odkrywców (Boka i Czele) musieli się oczywiście pochwalić znaleziskiem. Nie zabronili przychodzić innym chłopcą na plac bo w końcu nie mogli tak postąpić. Na to pozwolić mógł tylko właściciel, który był jeszcze nie znany dla nich.
Chłopcy spotykali się na placu już kilka dni. Znali każdy zakątek tego pięknego miejsca. To owo miejsce stało się dla nich ważnym miejscem.Codziennie po szkole spotykali się tam.
Czelemu jak i Bocę nie zabardzo podobał się harmider na placu. Chcieli ładu, aby każdy był podporządkowany aby to oto miejce było traktowane z szacunkiem. Jak wojsko, jak ojczyznę.
Boka spojżał na papierek po chałwię leżący pod jego nogą.Podniusł i spojżał się na Czelego.Czele uwielbiał chałwę. Więc kogo innego mógł oskarżyć?
Czele spojżał z znudzeniem w oczach
-Chałwojadzie? Chyba coś zgubiłeś.- Oznajmił Nemeczek stojący u boku Boki.Nemeczkowi od początku Boka się spodobał, był jego autorytetem.
Brązowooki rzucił do niego śmieszne spojrzenie, ale za razem poważne że Nemeczkowi przeszły ciarki po plecach.
-Chyba musimy wprowadzić jakieś zasady...-zamyślił się Boka.
-I stopnie, tak jak w wojsku-Dodał Nemeczek.-Nie będzie tylko o wiele łatwiej ale i zabawniej.-Uśmiechnął się do Boki, na co starszy odpowiedział tym samym i przytaknął.
Nemeczek cieszył się że Boka nie jest na niego zły, lecz tak naprawdę Boka nie był zły, malec był poprostu przewrażliwiony.
-Tak jak w wojsku!- Podekscytował się Czele.
-Tak, tak jak w wojsku.-Boka doskonale wiedział że Czele uwielbia te klimaty, w końcu już od dziecka chciał być jak jego ojciec.Oficer oddany wojsku....-Chłopcy!-krzyknął Nemeczek- Boka i Czele mają wiadomość, dość ważną!
Po zebraniu wszystkich chłopców razem w kółko zaczęło się.Boka zaczął, ale bał się że chłopcy będą chcieli żyć na luzie i nie będą przestrzegać zasad.Ale się pomylił.Każdy chłopak patrzył z błyszczącymi oczyma. Niektórzy wiercili się z podekscytowania.
-Wszystko jest nie poukładane,
Więc od dzisiaj wprowadzam stopnie, takie jak w wojsku, aby był większy ład. Ogarniemy pięknie plac i będziemy mogli przychodzić kiedy będziemy chcieli ale musimy wprowadzić zasady.
Mmmm, ty! -Boka wskazał na pierwszego lepszego chłopca (Gereb)
-zanotuj zasady. Pierwsza i najważniejsza, kto wejdzie ostatni zamyka furtkę. Druga...-I wymieniał ważne zasady.
-przejćmy do stopni, każdy zna chyba stopnie prawda?, No więc my zapożyczony sobie tylko kilka, szeregowego,podporucznika,porucznika,kapitana i generała. Ja i Czele będziemy od razu podporucznikami.Reszta, szeregowi,ty? Jak masz na nazwisko?
-Gereb- Odpowiedział z dumą.
-Dobrze Gerebie, będziesz notował przewinienia i inne typu rzeczy.W sobotę będziemy rozstrzygać wszystko.-Niech żyją!
Gereba poruszyło że jest szeregowym ale z dumą przyjął fakt że to w jego zeszycie będą przewinienia chłopców jego, do czasu przyjaciół...
-Gerebie!- wrzasnął zyritowany Boka.- słuchasz wogule? Pomóż obudować songi!- wskazał na wysokie drewniane budowle.
Nagle z budki wyłonił się starszy mężczyzna. Gereb się przestraszył i uciekł do Boki.
-T-tam s-starszy ppan! -jąkał się.
-Pana się boisz?, Chodź.
I poszli, z każdą chwilą stres Gereba rosnął.Boka zauważył starszego mężczyznę i podszedł do niego razem z Gerebem.
-Dzień dobry, jestem Janosz Boka!, a pan zapewne stróż tego jakże pięknego miejsca?
Słowak skrzywił się więc Boka podszedł trochę "na luzie".
-Dla pana Boka, ja i moi przyjaciele nie mieliśmy gdzie się bawić, znaleźliśmy to miejce, i tutaj się bawimy.
Czekali na reakcję "starszego pana" On tylko się oparł o budkę.
-Ja dla ciebie, Jano! Witaj placu na!- Mówił trochę łamaną węgierszczyzną.
Czele się skrzywił, nie lubił kiedy ktoś traktował tak jego ojczysty język , choć sam nie był dobry w angielskim.-Nie będziemy nic psuć! A jak trzeba będzie w czymś pomóc to możemy tylko trzeba się do nas wzrucić- zapewniał Czele.- Naprawdę nie będziemy robić problemów.Ja i Boka dowodzimy tą armią, wież nam drogi panie nie ma pan o co się martwić.-Uśmiechnął się
-Niech będzie, plac jest waż, nasz.- Uśmiechnął się Jano.- To ja jestem szeregowym tak?
----------
16.12.2022
14:09
----------
CZYTASZ
{CHZPB}"Przy wystudzonej kawie" czyli one shoty
De TodoOne shoty o Chłopcach z Placu Broni.. Rozpoczęcie 11.12.2022r. Zakończenie 22.02.23 [CZASAMI POJAWIAJĄ SIĘ WĄTKI Z MOJEGO AU] #3 - historyjki - 03.01.2023 #1 - Weiss - 13.01.23 #1 - Ferenc - 15.01.23 #6 - ok - 22.02.23 (niezłe osiągnięcie..) #5 - ch...