Tego dnia było spokojnie. Chłopcy bawili się na placu, gdy nagle ktoś zapukał w furtkę. Boka powolnym krokiem szedł w te stronę.
Otwożył i ku jego zdziwieniu ukazał mu się Nemeczek, nie był sam. Obok niego stał Acz. Tak, ten Acz..
-Hej?- powiedział niepewnie Boka. Spojrzał się z pogardą na Nemeczka. Poczuł obrzydzenie, jego przyjaciel stał obok największego wroga.
-Witaj Boka.. chciałbym abyśmy wprowadzili dzień bez nienawiści.
-Nie rozumiem.- Boka zmarszczył brwi.
-Jutro przyjdę z chłopakami tutaj, będziemy mogli pogadać, pośmiać się i tak dalej. Taki jeden dzień bez nienawiści do siebie wzajemnie...dobrze?
-Chyba sobie żartujesz!- zbulwersował się Czele, który z nikąd pojawił się za Boką. Spojrzał na dowódcę.
-Zgoda, ale bez żadnych numerów.- rozkazał.
Acz kiwnął głową i się wycofał. Pobiegł w stronę ogrodu.
Później Boka ogłosił co się jutro stanie. Zaczęły się przygotowania.
•••
Członkowie Czerwonych Koszul wchodzili pojedynczo. Kiedy wszyscy byli, usiedli w kółeczku na kocykach.Rozmawiali, śmiali się, a nawet grali w palanta. Czuli się wspaniale w swoim towarzystwie.
Weiss przyniósł swój ulubiony atlas grzybów. Niestety, połowa jednej strony została wyrwana. Akurat nazwa. I przez to Weiss i Wandauer* kłócili się a kłócili. Jak nazywa się ów grzyb.
Boka, Czele i Acz rozmawiali o wojsku. Jak to oni. Elegant chwalił się, że w przyszłości będzie wysoko postawionym oficerem.
Jednak po chwili przechwałek, Czonakosz podbiegł do Czelego i zabrał mu kapelusz. Z zazdrości. Chciał go odciągnąć od przyjaciół, aby zajął się nim.I pomysleć że śmiertelni wrogowie bawili i śmiali się razem w niebogłosy.
-Boka- Nemeczek wziął na bok Janosza (mm.. znaczy nic-)- Nigdy tak dobrze nie poznaliśmy ich i myśleliśmy że są okropni.- spojrzał się mu w oczy- ale..są naprawdę fajni..i i i i
-Też tak myślę! Powinniśmy ich przyjąć na plac, cała wojna by się skończyła- powiedział Czele, który stał z kapelusikiem w rękach.
I od tej pory nie było sporów o plac. Każdy miał prawo wstępu. Każdy był szczęśliwy i przede wszystkim, Nemeczek uniknął śmierci.
A to wszystko dzięki...Ferencowi!?
_____
22.02.23
18:05
_____Jest o to dwudziesty drugi one shot, ostatni one shot.
Szczerze? Nie planuje na razie kolejnej książki..to tak jakbym "odeszła" z wattpada?
Tak czy siak, na moim profilu w najbliższym czasie nie pojawi się nic.
Najmocniej za to przepraszam!Do zobaczenia!
CZYTASZ
{CHZPB}"Przy wystudzonej kawie" czyli one shoty
LosoweOne shoty o Chłopcach z Placu Broni.. Rozpoczęcie 11.12.2022r. Zakończenie 22.02.23 [CZASAMI POJAWIAJĄ SIĘ WĄTKI Z MOJEGO AU] #3 - historyjki - 03.01.2023 #1 - Weiss - 13.01.23 #1 - Ferenc - 15.01.23 #6 - ok - 22.02.23 (niezłe osiągnięcie..) #5 - ch...