Rozdział 8

384 37 3
                                    

Luke POV
Kiedy widzialem ze Jai chce pocalowac MOJĄ kochana Jess poprostu nie wytrzymalem, zawołałem go a kiedy wytłumaczyłem że ona jest tylko moja zaczęłem go bić. Najpierw dostawał po twarzy, nie mogłem się powsyrzymać, czułem jak złość we mnie wzrasta, kopnełem go w brzuch a jak ponownie chcialem go okładać po twarzy Jai sie szybko podniósł i teraz to właśnie on miał przewagę. Wydaje mi się, że trwało by to o wiele dłużej gdyby nie Jess, która wskoczyła mi na plecy.
-Luke, przestań, rozumiesz?! Przestań w tej chwili.

Jess POV
Przez chwile bałam sie do nich podejść ale gdy zobaczyłam zlość w oczach Luka, wskoczylam mu na plecy i kazalam przestac lecz tl jakby do niego nie docierało, wiec sprobowalam inaczej.
-Lukey, posłuchaj mnie, uspokój się, patrz na mnie. - odrazu podziałalo wiec wzielam bliźniaków do domu zeby obmyc im rany. Najpierw zajelam sie Jai'em a Luke zostawiłam sobie na koniec. Kiedy przyszla jego kolej probowalam sie dowiedziec dlaczegp rzucil sie na brata.
-To wszystkp przez niego, mówiłem przeciez, ze jestes moja.
- Dlaczego, czego ty ode mnie chcesz?
- To Proste, ja cie...
Ja ciebie... A Zreszta Nie Musze Ci Sie Z Niczego Tłumaczyc! - wykrzyczał do mnie i wybiegł z łazienki. Bardzo mnie tym zdenerwował, a że było juz pozno to poszlam do mojego pokoju zeby sie położyć, niestety nie bylo mi to dane bo do mojego pokoju wbiegl zadowolony Max.
- Słuchaj, siostra chodziłem sobie po osiedlu i zobacz kogo spotkałem. - kiedy to powiedzial odsunal sie od drzwi a do pokoju weszla jakas dziewczyna. Chwila, to nie byla jakas tam dziewczyna tylko Alexandra. Była moja jedyna przyjaciolka jak mieszkalam z babcia ale musiala sie wyprowadzic.
- O boże Alex, co ty tu robisz?
- Mogłabym cie zapytac o to samo. Ja tutaj mieszkam. Jak wtedy sie przeprowadzalam to wlasnie tutaj. Chodzisz do tej szkoly niedaleko?
- Tak, ale ty tez? Przeciez cie nie widziałam.
- Bo akurat byłam chora, ale nie wazne opowiadaj co u ciebie? - opowiedzialysmy sobie wszystko co sie dzialo u nas do tej pory. No moze ja nie powiedzialam Alex wszystkiego bo nie bylam jeszcze gotowa. Ale wszystko w swoim czasie. Poczułam sie jak za starych dobrych czasów. Wreszcie mam kogos z kim moge pogadac i poradzic sie w trudnych sprawach. Oczywiscie Alexandra chciala poznac blizej przyjaciol mojego brata, bo z widzenia ich kojarzy a jeden z nich bardzo jej sie podoba. Zaproponowalam, zeby zostala na noc i nastepnegp dnia, gdzies wyjdziemy. Dziewczyna sie zgodzila wiec posxlysmy spac.

****""""
Dzieki za poprzednie wyswietlenia i prosze o kom i vote. Miłego dnia wszystkim :*

What about now?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz