rozdział 29

327 13 0
                                    

Matteo Calvini

Oddałem dwa miliony dziewczynie której nic nie zrobiłem tylko po to żebym miał spokój i mógł wyjechać z tego pierdolonego miasta. Nigdy nie dałem żadnej tyle hajsu. Nie czuje żadnej satysfakcji. Nie zamierzam więcej tu wracać, mój menadżer o dziwo zaczął świetnie sobie radzić więc nic tu po mnie. Wyleciałem nad ranem do Nowego Jorku. Tęskniłem za swoim apartamentem, chciałem w końcu odpocząć i przestać się zamartwiać głupotami jeszcze dostane wrzodów od tego. Nie wypieprzę już kobiety, ani jednej do czterdziestki. Te kilka tygodni to było za dużo na moje nerwy. Do tego gazety nadal piszą o mnie jakby nie mieli innej sensacji. Pod moim mieszkaniem roiło się od wścibskich dziennikarzy i szczerze miałem dość tej naglej ekscytacji moją osobą. Nie rozumiem, w tym miescie jest od groma aktorek i nędznych piosenkarek dlaczego wciąż jestem obiektem szmatławców. Wiem bo zawsze stroniłem od gazet, nie pojawiałem się na ważnych uroczystościach, zawsze wysyłałem kogoś za mnie. Ojciec miał rację mówiąc, że czasem gazety muszą o tobie napisać bo będziesz miał wtedy spokój na lata. W tej chwili rozpisują się o mnie jak o dziwce która zdechła parę miesięcy temu. O niej też ciągle piszą. Media nie dają spokoju. A ona przecież nie żyje, nic nie zwróci jej życia nie trzeba pisać i paplać wciąż o niej. O mnie piszą i gadają dokładnie tak samo. ,,Potentat hotelarski poszedł na ugodę,,  to nie była kurwa, żadna ugoda to był wyzysk w biały dzień. Nikogo nie interesowało, że nic nie zrobiłem. Lepiej brzmi ,, próbował zgwałcić, niż ,, został wykiwany przez dwie laski,,. Siedziałem w salonie gdy zadzwonił telefon z informacją, że mój obiad zaraz przyjedzie. Takie są właśnie oznaki bogactwa, można codziennie zamawiać inne danie i nigdy się nie znudzi. Nie wiem nawet po co mi kuchnia. Ale była w pakiecie z mieszkaniem a trochę głupio powiedzieć, że chciałoby się apartament bez kuchni. Toteż za chwilę, dosłownie za moment będę jadł steka z młodymi ziemniaczkami i sałatke z młodej kapusty a wszystko popijał najdroższą whisky w tym mieście. Będę oblewał, że w końcu wyjechałem z okropnego Seattle.

my new cityOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz