Okropna trauma i początek nowej miłości

41 0 0
                                    

Minęły 2 miesiące od tego okropnego wypadku.Od tamtego wydarzenia z Willem świetnie się dogadujemy.Pozwolil mi dzisiaj nawet odzwiedzic Billa.Przygotowam kanapki i postanowiłam że wspólnie zjemy śniadanie.
-Will wychodzę!
-Dobrze ale....
-Zaczynasz?
-Chce tylko powiedzieć abyś była ostrożna.
Po krótkiej wymianie zdań ruszyłam w drogę.Nie chciałam jechać dzisiaj samochodem więc pojechałam autobusem.W drodze spotkałam Adżele.
-Hej
-Hej,gdzie się wybierasz Maya?
-Jade do Billa.
-To miłego śniadania albo....
Andżela szturchneła mnie i po chwili zrozumiałam o co jej chodzi.W końcu dojechałam na miejsce od przystanku dom mojego ukochanego był nie daleko.
-Hej,może ci pomóc to nieść?-Zapytał jakiś nieznajomy z całkiem miłym wyrazem twarzy.
-Kim jesteś?
-Przecież chodzę z tobą do szkoły.Leo jestem.
-Sorki ale nie znam cię.Jestem Maya.
-To pomogę ci może to nieść.
-Okej
Leo odprowadził mnie pod sam dom Billa,powiem wam że był całkiem miły i nawet przystojny nawet wymieniłam się z nim numerem telefonu.Zapukalam do domu chłopaka ale nikt nie otwierałam lecz drzwi były otwarte więc weszłam.Nagle usłyszałam jakieś dziwne jęki dochodzące z sypialni a potem zobaczyłam Billa i Kaye czyli moją najlepszą przyjaciółke razem w łóżku.Szybko wybiegłam z sypialni on próbował mnie dogonić lecz nie udało mu się.Gdy wychodziłam krzyklam że oby dwoje mają do mnie nie dzwonić i że zrywam z nim.Usiadlam na jakimś murku a tam spotkałam znowu Leo.
-Co się stało?
-Moj chłopak zdradził mnie z moja przyjaciółką.
-Nie płacz on nie zasługiwał na ciebie.
-A ja mu we wszystkim pomagałam.
-Odprowadze cię do domu.
Nowo poznany kolega odprowadził mnie i ciągle uspokajał gdy doszliśmy podziękowałam mu za to co dla mnie zrobił.Szybko postanowiłam pójść do domu lecz zobaczył mnie Will i musiałam mu wszystko opowiedzieć.
On na to że jest zwykłym dupkiem j mu tego nie daruję.Lecz nie chciałam aby mój brat miał problemy więc poprosiłam go aby nic mu nie robił ale on nie chciał mnie nawet słuchać.W pewnym momęcie poprostu wyszedł.Nie było go już 4 godziny a ja zaczynałam się martwić.Nagle usyłam Willa który mówił ciągle że w końcu załatwił sprawę.Probowalam się od niego czegoś dowiedzieć powiedział tylko że lekko go obił.Ja poszłam na górę i przełamałam cały dzień,nic nie jadłam.Bill próbował się do mnie dodzwonić lecz nie odbierałam.Ciągle pisał jak mnie bardzo przeprasza i że mnie kocha.Bracia bardzo się o mnie troszczyli nawet Leo przychodził aby mnie pocieszyć.W pewnych momentach nawet zaczęłam się w nim podkochiwać.

Brothers&SisterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz