28 września 2016. Wielkimi krokami natchodziły urodziny Łukasza, Olek jak reszta paczki została zaproszona na jego urodziny, które miały być bez jego rodziców, gdyż wyjechali oni w jakąś podróż, Olek nie znał szczegółów, za to wiedział, żeby nie dawać Łukaszowi prezentów, gdyż ich nie chciał, przez co Olek miał na głowie inne rzeczy. Jego waga zbliżała się mocno do 90kg, ważył już 89,5kg. Widział że mocno tyje i ma widocznie tendencje do tycia, pomagała też w tym mocno jego dieta, a własciwie jej brak, ostatnio pochłniał ogromne ilości frytek. Co dzienie po szkole szedł do macdolanda i zamawiał 7 dużych frytek i opychał się nimi, jadł jeszcze więcej, najbardziej lubił uczucie przejedzenia. Był pewien że do końca miesiąca będzie ważył 90kg, gdyż jutro jest impreza Łukiego i ma być mnóstwo jedzenia. Tego dnia na kolację zjadł duże opakowanie lodów, o tej poże była już jego matka w domu, po obżarstwie Olek cały czas bekał i to głośno
- BUUUURP, BUUUURP, Och... jak dobrze
Usłyszał jak ktoś idzie do jego pokoju, okazało się, że to była jego Matka, weszła i spojrzała na niego i pochwili ciszy wywiązał się dialog
- Olek...
- Tak?
- ostatnio bardzo, ale to bardzo dużo jesz i mocno przytyłeś...
- ale nic mi nie jest
- ale widać Ci mocno brzuch i masz... cycki....
To co powiedziała Zofia było prawdą, Olek był już bardzo pulchniutki.
- powinieneś przejść na dietę
- ale ja nie chcę - odpowiedział z oburzeniem
- ale to dla twojego zdrowia...
- mi się potoba mój obecny wygląd i ,,dieta: i nie schudnę
Zofia próbowała jeszcze porozmawiać z synem, ale to nie poskutkowało, wiec odpusciła.. na razie.
29 września 2016. Olek wstał bardzo głodny, już jego matka była w pracy, więc w samych majtkach zszedł do kuchni i zrobił sobie obfite śniadanie, czyli pozostałości po obiedzie, mianowicie spaghetti i duża butelka Coca coli. Pochłaniał makaron stekając, zjadł go w 10min, nastepnie dysząc sięgną po Colę i pił, pił, czuł jak wypełnia go słodki napój dzieki któremu powiekszy swoją wagę. Wypił z litr, po czym bardzo głośno bekną i poklepał się po brzuchu.
Po 2 godzinach ubrał się i wyszedł na imprezeł, ubrał jensy i koszulę, która ledwo co pasowała, nie myślał co na siebie włoży myślał o żarciu na imprezie. Kiedy dotarł do domu Łukasza zapukał i po chwili o tworzył mu Łukasz
- no siema!
- siema stary, dawaj właź do środka
W domu Łukiego byli już wszycy, Florian, Kamil i nowy kolega Łukiego Kuba, Kacper się rozchorował i nie mógł przyjść. Kuba był duży... i to na prawdę duży, jak siedział to jego brzuch leżał mu dosłownie na kolanach, miał okulary, krotkie ciemne bląd włosy, zielone oczy i duże męskie cycki, Olek się przywitał z wszytskimi. Kiedy Chłopaki pogadali
Łuki im pokazał gdzie jest jedzenie itp. Łuki, Florian i Kamil poszli grać na Ps4, Olek stał przy bufecie i zajadał smażone żeberka, wtedy podszedł do niego Kuba i powiedział
- Widzę że lubisz sobie pojeść
- kocham to, Ty też jak widać lubisz
Kuba poklepał się po brzuch i mu przytakną, gadali i jedli, jedli. Po 20 minutach Kuba mówi
- wiesz co to Feederyzmem?
- tak i należę do tej społeczności
- tak samo, kiedy zacząłeś tyć?
- od sierpnia, a Ty?
- ja całe życie jestem wieprzem
- wieprzem?
- no wiesz tak się nazywam i to mnie podnieca
Dalej gadali i jedli. Wkońcu dosiedli się do reszty. Olek jadł wtedy ciasto i czył jak jego brzuch napira na koszulę i myślał, że zaraz mu wszytskie guziki strzelą, żałował że nie założył jakiegoś T-shirtu. Czuł mocne podniecenie, chciał wiecej, ale już pękał i nagle... TRACH! kilka guzików odleciało, wszyscy patrzyli się na Olka i zaczeli sie smiać, a poszkodowany zaczerwienił się z wsdydu, Łuki walną go w brzuch i powiedział
- no świnia się nażarła, haha
Chłopaki pośmiali sie i po pewnym czasie zakończyło sie spotkanie. Olek
Jak wrócił do domu zajadał stres, jadł jak nigdy w cześniej, znikneła czekolada, batony, mrożnona pizza i kolejna Cola. Położył się w ubraniu spać i miał kolejny sen, tym razem leżał u siebie na łózku i jadł, podeszła do niego wtedy jakaś naga kobieta, ale nie mógł zobaczyć jej twarzy, poklepała go po brzuchu, który był największy kiedy mu się snił i zaczeła wkładać mu jedzenie do ust, Olek w snie jeczał z przejedzenia i czuł jak jedzenie napiera na żołondek, czuł to samo jak zajadał stres, dlaej nic nie pamiętał. Kiedy obudził się to czuł się dobrze. Wszedł na wagę i ważył 90kg, czuł dumę, była to niedziela, więc cały dzień spędził grając na kompie, ucząc się i opychając. Zapomniał już o wczorajszej wpadce, ale nie zapomniał o dziewczynie którą widział na rozpoczęciu roku, jak się dowiedział miała tyle lat co on, była na profilu gastrinomicznym i miała na imię Kornelia. Pod wieczór w zrobił sobie plan tycia i do końca roku postawił sobie cel 100kg, chciał osiągnać ten wynik jak najszybciej, zastanawiał się ile chce maksimim ważyć i doszedł do wniosku, że na razie nie ma limitu. O 21:42 dostał wiadomość która go mocno zdziwiła i podnieciła....
CZYTASZ
Wielkie Tycie
General FictionUwaga! Zawiera podeksty seksualne, fetysze, jest przeznaczone dla osób dorosłych. Historia jest o Tyciu pewnego chłopaka o imieniu Aleksander i jego znajomych. Mam nadzieję że będzie wam się podobać 🍔🍕