°rozdział 10°

345 20 9
                                    

CICHO WIEM ŻE TO NIKOGO N OBCHODZI ALE SE PRZED CHWILĄ SPALIŁEM PALCA NA KURNA ROZGRZANYM KOMINKU I MOJA BABCIA ŚPI A MNIE TO KURWA TAK NAPIERDALA I TERAZ MUSZE SIEDZIEĆ W ZIMNIE BO KURWA DO TEGO OGNIA W TYM JEBANYM KOMINKU N DOŁOŻYŁAM I ZGASŁ Z PALCEM W LODOWATEJ WODZIE I KUR SPAĆ N MOGE BO TO TAK STRASZNIR NAPIERDALA I MUSZE PISAĆ LEWĄ RĘKĄ WIĘC SORY JAKBY JAKIEŚ ZNIEKSZTAŁCONE SŁOWA TU BYŁY 😭😭😭😭😭😭😭

POV: sztotp

     To dziś miałem pomoc all mightowi i aizawie w naszym nikczemnym planie. Czały czas nwm czemu chcieli to zrobić ale szczerze mam to w swojej jęrdnek młodej dupie😋 (zesram się kurna co to jest).trochę się stresowałem bo jednak dekuś może chyba Mn za to pozwać ale trudno.

~Skip tam ~

     Było już po lekcjach. Stwierdziłem że postaram się znaleźć dekla. Od kiedy odrzucił moje ucaucia już pqawie w ogóle ze sobą nie rozmawiamy trochę szkoda bo dość go lubiłem (no kurna trochę za bardzo💀). Po chwili ssukania poszedłem do gabinetu all mighta bo w sumie tam mi kazał przyjść ale ja sili jestem i zapomniałem 😜🥺.

- Kurwa spuźniłeś się o 00.01.69 minuty - żekł zezłoszczony Aizawa.
- sory ale ja jestem taki sili kłirki i zapomniał em - odparłem.
- dobra jebać- stwierdził oł majt - wie ktoś gdzie on jest -
- powinien za chwilę kończyć lekcje z jakimś tam randomowym hiro- odpowiedział Aizawa. (WTF KOT MOJEJ BABCI ZACZĄŁ CHRAPAĆ XDDD)
- Łejt czyu ja nic nie wiem ja z nim do klasy Przecież chodze - powiedziałrm.
- No cóż usprawiedliwie ci - powiedział sensej ajzaea.

     Po tej wspaniałej konwencji wyszliśmy z gabinetu. Podeszłem pod klasę w której dekuniuniuniuniuniuniuniuś miał teraz lekcje ja też powinienem ale walić natomiast Aizawa i alk majt schowli się gdzieś. Nagle drzwi klasy się otworzyły i w tłumie uczniów zauważyłem zielone włosy. To był on dekiel. Podszedłem do niego łapiąc go za ndagarstek wciagając go w jakieś ciemne miejsce w które Kazi mi go zaciągnąć all might i aizawa.

- CO JEST - Krzyknąl.
- spokojnie to tylko ja sjoto - odpatłm.
- szczoto - zqczął spokojnym głosem w którym było słychać nutkę wspułczuca, ciepła i empatii. - ja wiem że ty mnie lubisz ale-
- nie zdążył dokączyć ponieważ zakrylem jego usta swoją dłonią.
- nie musisz nic mówić kochanie mi to koło chuja lata czy ty mn lubisz czy nie - powiedziałem powoli wkładając swoją rękę do spodni izusia, na co ten prubował mi się wyrwać i krzyczeć.

- SZCZOTO ALE CO TY ROBISZ - Usłyszałemkrzyk all majta .
- twojom starom (💀) - odpowiedziałem. Na co Aizawa splątał mnie swoim dziwnym szaliknm, a all majt podzsedł do płaczącego deku go pocieszając. A ja se spierdoliłem bo co mi do tego co teraz z nim zrobią.

    

wiek to tylko liczba, a ilość nie ma znaczenia~ | Aizawa × deku × All might | Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz