Dziś dzień studniówki. Musiałam jechać do Michała bo on do Batorego miał bliżej.
- A ty masz jakiś garnitur? - zapytałam otwierając szafę.
- A jak myślisz? - odpowiedział.
- No nie wyglądasz na takiego co miałby garnitur. - powiedziałam z wykrzywioną twarzą.
- Spierdalaj. - powiedział.
- Wiem że się nie lubimy, chociaż udawajmy. - Jęknełam.
- A ile mi za to zapłacisz? - zapytał.
- Idziesz ze mną, wystarczy. - powiedziałam na co on parsknął śmiechem.
- Dobra idę się ubrać w garnitur z mojej studniówki czekaj. - powiedział gdy już się opanował. Ja poprawiłam włosy i ubrałam swoją sukienkę.
Chciałam się pochwalić sukienką i chciałam tez dogryźć takiej Zosi z mojej starej szkoły. Chwile czekałam za Michałem i pojechaliśmy uberem pod miejsce w którym miała odbyć się studniówka.
- Boże. - jęknął Michał.
- Nie narzekaj tylko idziemy! - powiedziałam wychodząc z Ubera.
- Szybko idźcie na zdjęcia parowe! - Krzyknęła jakaś nauczycielka.
- Musimy? - zapytał Michał.
- Tak. - odpowiedziałam.
- Mogłem cie nie brać na scenę, tam się wszystko zaczęło. - mruknął.
- Dzięki. - odpowiedziałam. Wkońcu była nasza kolejna zdjęcie z parą.
- Trochę romantyczności w was chce widzieć! - krzyknął fotograf. - pocałujcie się czy coś! - dodał.
- Tak to się jeszcze nie poniżę. - parsknął śmiechem Michał. Ja go kopnełam żeby się opanował.
- Chociaż się przytulcie. - jęknął fotograf. Michał miał dość więc to zrobił. Potem przybiegły po mnie Klaudia i Kalina.
- Robimy fote w szkole! - wykrzyknęła jedna z nich.
- Tak! Weźcie ją ode mnie! - krzyknął Michał.
- Spierdalaj pseudoraperze. Bedoes lepszy. - powiedziała Kalina. Potem wyszłyśmy na dwór i wzięłyśmy naszych ziomków z klasy do zdjecia. Przyszła jeszcze taka Oliwia i Alicja.
- Trzy,czte,ry! - krzyknęła osoba robiąca nam zdjęcie. Zdjęcie miało mega vibe dlatego wstawiłam je na story.
- My to zajebiste jesteśmy. - powiedziała Klaudia na co ja przytaknęłam. Potem poszukałam Michała i nadszedł czas na najgorsze. Polonez.- Nie umiem tańczyć. - powiedział Michał.
- To się naum. Nie gadaj tylko wstawaj! - krzyknęłam ciągnąc go za rękę.Gdy wybrzmiał dźwięk Poloneza cały stres minął. Tańczyć to faktycznie nie umiał ale jakoś wyratowałam sytuacje. Poszło szybko. Potem było jedzenie. Michał nie był chyba szczęśliwy że siedział koło mnie albo tego nie okazywał.
****
Była już godzina 4:30. Powoli zbieraliśmy się do domu. Michał był pijany i nie wiadomo jak najarany ale ja chyba też.
- Oliwia kocham cie! - wykrzyknął.
- Co? - zapytałam z szokiem na twarzy.
- MAM TO NAGRANE, MAM TO NAGRANE AAAAA! - podekscytowała się Klaudia.
- Oliwia weź go do domu bo aż przykro się patrzy. - jęknęła jakaś Laska.
- Ale ja cie kocham! - kontynuował.
- No ja ciebie też. - powiedziałam ironicznie.
- Weźmy ślub i miejmy dzieci! - wykrzyknął.
- Nie rób wstydu kurwa! - skarciłam go bijąc go torebką (karatekid). Nie było żadnego ubera wiec musiałam jechać z nim hulajnogą. Pijana laska i Pijany Matczak na jednej hulajnodze to coś co mogło by być kabaretem. Nie wyrobiliśmy na zakręcie i miałam całe pozdzierane kolana. On się śmiał i nawet mi nie pomógł wstać.
- Kaleka! - krzyknął dusząc się.
- Jesteś śmieszny jak twoja morda. - warknełam.
- Wiesz że kiss cam było dla ciebie? - zapytał.
- Chuju znamy się tydzień i to jestem twoja fanka. - powiedziałam wsiadając na hulajnogę.
- No ale ja cie znałem tego, przedpremierowo. - zaczął mruczeć.
- Przedpremierowo to ja ci zaraz przyjebie że już nie wstaniesz. - warknełam.
- Chill bomba laleczka. - powiedział
- Pierdol się Michał. - odpowiedziałam.
___
ale się najebalem🤠🤠🤠