Na schodkach z Michałem wyjaśniłam sobie wszystko ale nasza relacja aktualnie to prawie że obcy. Znaczy się czasami pisaliśmy ale jest inaczej.
....
Pierwsze dni lata. Siedziałam w domu, piłam, spałam. Właśnie zamawiałam pizze gdy nagle przybiegła do mnie Kalina.
- Zobacz grupę gombao i foczki ! - krzyknęła wskazując na mój telefon.
- Ja jestem na takiej grupie? Foczki? - zaczęłam pytać odblokowując Telefon. - No faktycznie jestem.
gombao i foczki🥵
33mata
Jedziemy do domku nad jeziorem?33tadeo
Spoko, i tak nic nie robieKlaudyna :p
@Oliwka haloJasnue alr kirdy?!!!???
33wygus
jak nauczysz się pisac?!!!???33mata
jutro o godzinie 12 wszyscy pod moim blokiem.Wygus spirdalaj! Michał ok.
33mata
nara-Czyli jednak mam plany na wakacje. - powiedziałam do kaliny która szukała ubrań na wyjazd.
- Bierzesz dwie walizki jak zawsze? - zapytała.
- Po co dwie? - zapytałam.
-Zawsze tak robiłaś ze w jednej alko a w drugiej ubrania i kosmetyki. - odpowiedziała na co ja spojrzałam na sufit próbując sobie przypomnieć.
- Aaaa No, faktycznie. - powiedziałam śmiejąc się. Znowu stracę pełno kasy na alko, ale raz się żyje. I tak to będzie pewnie mój jedyny wyjazd na wakacje. Pojechałam więc uberem do sklepu. Wzięłam wszystko co potrzebne i skierowałam się w stronę kas. Nagle podszedł do mnie chłopak którego kojarzyłam.
- Hejka Oliwka! - krzyknął zachodząc mnie od tyłu.
- Hej Antek. - powiedziałam wiedząc ze to mój były.
- Ty tutaj? W moim mieście? - zapytał zszokowany.
- No jakoś się tak stało. - powiedziałam odwracając wzrok.
- Bujasz się z kimś ciekawym? - zapytał widząc że nie czuje się komfortowo. Nagle zza moich pleców wyłoniła się najgorsza osoba która mogła się pojawić.
- Ze mną. - powiedział Matczak tak jakby słyszał cała rozmowę.
- Nieźle się ustawiłaś. - powiedział odchodząc.
- MICHAŁ JESTEŚ NAJGORSZYM BARANEM JAKIEGO KIEDYKOLWIEK POZNAŁAM. - Krzyknęłam na pod sklepu.
- Ale o co chodzi? - zapytał śmiejąc się.
- Spierdalaj! Taka siara że hit. - powiedzialam obrażona.
- Siara to będzie jak się napierdolisz na tym wyjeździe. Po co tyle tego? - zapytał patrząc na mój koszyk.
- Po to żeby każdy mógł się super najebać. - powiedziałam pchnąc koszyk do kasy. Michał jeszcze szedł za mną i mnie wkurzał ale gdy zadzwonił do niego jakiś telefon odszedł w swoją stronę. Dojechałam do naszego mieszkania. Dziewczyny pomogły mi wnieść zakupy. Potem usiadłam do pakowania się.