Minął miesiąc, od kiedy postanowiliśmy zamieszkać razem. Dzisiejszy dzień miał rozpocząć kolejny etap w moim życiu. Początkowo trochę się tego obawiałam, jednak z biegiem czasu coraz bardziej przekonywałam się do tego pomysłu. Mimo, że wstałam wcześnie to byłam w cudownym nastroju. Zeszłam na dół i zjadłam szybkie za to duże śniadanie. Ciąża dawała mi się coraz bardziej we znaki. Mały kopał coraz mocniej i powoli zaczynało to boleć. Liam podjechał na mój a raczej już nasz podjazd chwilę przed południem. Nie miał daleko, bo jednak mieszkał po drugiej stronie ulicy, jednak ilość rzeczy do przeniesienia była ogromna, więc szybciej było to wszystko po prostu przewieźć. Niestety żadne z nas nie spodziewało się tego, że nie pomieścimy się we dwójkę w mojej małej szafie i komodzie.
- Liam, wpadłam na pewien pomysł.
- A rozwikła on nasz problem z pomieszczeniem się? - zaśmiał się.
- Jestem tego pewna
- W takim razie słucham.
- Pojedziemy do sklepu meblowego i wybierzemy nowe meble! Itak miałam w planach to zrobić- powiedziałam podekscytowana.
-Ktoś tu zaczyna snuć gniazdo- powiedział śmiejąc się pod nosem.
-Jakie znowu gniazdo?
-Kobieta, gdy jest w ciąży, zaczyna tak zwanie snuć gniazdo. Dużo sprząta, co chwilę zmienia pościel czy pragnie zmian.
-To by wyjaśniało, dlaczego obsesyjnie zmieniam prześcieradło w sypialni- powiedziałam z zamyśleniem.
- Wracając do tematu, jesteś pewna? Zajmie nam to wszystko dużo więcej czasu.
- Jak szaleć to szaleć, pomysł z przeprowadzką był naprawdę spontaniczny, więc dlaczego mamy spontanicznie nie kupić nowych mebli?
- No dobra przekonałaś mnie-objął mnie w pasie i pocałował czule w czoło.
Jakieś trzydzieści minut później byliśmy już w sklepie i wybieraliśmy meble. Kiedy tylko weszliśmy na dział z szafami i zobaczyłam wielką, białą szafę, moje oczy się zaświeciły.
- Liam ta jest idealna! – powiedziałam podchodząc do mebla.
Chłopak podszedł i zaczął dokładnie oglądać. Rozsuwał drzwi, sprawdzał ilość i pojemność półek i szuflad. Z drugiej strony były dwa drążki na wieszaki.
- Jesteś pewna, że akurat tą chcesz? Nie wydaje ci się trochę za duża?
- Nie, jest idealna i zobacz ma nawet podświetlenie!
- No dobra niech ci będzie- westchnął i zapisał numer identyfikacyjny szafy, by później go podać przy składaniu zamówienia.
Później wybraliśmy się na dział z łóżkami i toaletkami. Nie sądziłam, że potrafię się tak ekscytować w sklepie z meblami. Dodatkowo zapach nowych mebli cudownie pieścił moje nozdrza. Liam znosił każdy mój kaprys. Oczywiście on też miał swoje zdanie w wyborze, w końcu razem będziemy z nich korzystać. Kiedy wybraliśmy już wszystko, złożyliśmy zamówienie i dostaliśmy informację, że nasze zakupy zostaną dostarczone następnego dnia rano na wskazany adres. Po powrocie do domu od razu zadzwoniłam do Sammy, żeby poprosić ją o pomoc. Po kilkunastu minutach razem z Mattem do nas przyszli. Chłopaki wzięli się za rozkręcanie starych mebli, uprzednio robiąc im zdjęcia, by móc je w przyszłości sprzedać. Postanowiliśmy zostawić tylko łóżko, żebyśmy mogli normalnie spać. Sammy i ja w tym czasie wyciągałyśmy rzeczy i je segregowałyśmy. Część swoich ubrań oddałam dla potrzebujących, bo niestety albo by na mnie nie weszły przez następne dwa lata, albo po prostu mi się znudziły. Kiedy wykonałyśmy swoją robotę, usiadłyśmy ze szklanką lemoniady i zaczęłyśmy rozmawiać.

CZYTASZ
Proszę spójrz na mnie *W trakcie poprawek*
Teen FictionKimberly Adams to 18 letnia dziewczyna zakochana od lat w swoim najlepszym przyjacielu. Liam Boyce to 19 letni chłopak , kochający swoją przyjaciółkę ale nie w tej sposób jakby ona chciała . Czy Kim uda się sprawić , żeby jej najlepszy przyjaciel na...