Teraz
-Kimberly, jeśli nie wstaniesz teraz, to spóźnisz się do szkoły! - Wykrzyczała moja mama, która budziła mnie już od dwudziestu minut.
-Ostatni pierwszy dzień szkoły –powtarzałam sobie w głowie jak mantrę, by zmotywować się do zwleczenia się z łóżka. Otworzyłam zaspane oczy i sięgnęłam po telefon leżący na szafce nocnej. Na wyświetlaczu widniały trzy wiadomości od Liama:
5.30: Dzień dobry śpiąca królewno! Będę po ciebie o 7.30
6.25: Mam nadzieję, że chociaż się wyśpisz, bo nie zniosę kolejnego dnia twojego marudzenia.
7.00: Lepiej żebyś już dawno była na nogach, bo jeśli się spóźnisz chociaż minutę to odjadę bez ciebie!
-Cały Liam- powiedziałam sobie w myślach. Szczerze podziwiałam go za to, że codziennie, od dwóch lat wstaje o piątej i idzie biegać. Raz nawet mnie namówił na wspólne bieganie, ale kiedy przyszedł pod mój dom o umówionej godzinie, ja sobie smacznie spałam, a kiedy próbował mnie obudzić nakrzyczałam na niego. Od tamtej pory nawet nie wspomina przy mnie o bieganiu.
Wstałam z łóżka i skierowałam się do łazienki. Umyłam twarz i zęby, wytuszowałam rzęsy, pomalowałam brwi żelem i szybko przeciągnęłam błyszczykiem po ustach. Następnie ubierałam się w swoje ukochane czarne jeansy i biały cienki golf, na to nałożyłam czarną jeansową kurtkę. Sprawdziłam godzinę na zegarku i okazało się, że zostało mi kilka minut do przyjazdu Liama, dlatego też szybko spakowałam sobie potrzebne rzeczy do torebki, po czym sięgnęłam po pamiętnik. Czasami lubiłam przeglądać swoje stare wpisy i powspominać. Natknęłam się na jedno ze smutniejszych wspomnień.
16.03.2019
Kochany Pamiętniku! To zdecydowanie najgorszy dzień w moim życiu. Właśnie skończyłam rozmawiać z Liamem, który do mnie zadzwonił ze ,, wspaniałą wiadomością,,. Obwieścił mi, że zaczął oficjalnie chodzić z Lily. To nie tak, że nie cieszę się z jego szczęścia, po prostu zrobiłabym wszystko, żeby być na jej miejscu. Poznali się na imprezie u Scotta. Pogadali trochę i Liam się w niej totalnie zakochał. Następnego dnia zaprosił ją na randkę, a ona oczywiście się zgodziła. Ciągle ją gdzieś zabierał, kupował kwiaty, nawet mnie pytał o radę! Jakby nie widział, że to ja pragnę być na miejscu tej dziewczyny. Może, gdybym wyglądała, chociaż odrobinę jak ona, to spojrzałby na mnie inaczej. Pewnie myślisz, że przesadzam, ale gdy jakiś czas temu zapytałam go czy widziałby nas w związku, zaczął się tak histerycznie śmiać, że aż dostał czkawki i powiedział ,,świetny żart". Mam nadzieję, że nie zobaczył łez w moich oczach.
Skończyłam czytanie na tym momencie by nie rozdrapywać starych ran. Naprawdę starałam się trzymać uczucia na wodzy, a nawet je uciszyć, ale nic z tego, bo kiedy byłam już na dobrej drodze, chłopak moich marzeń zrobił coś albo powiedział coś przez co miękły mi nogi. Teraz miało być inaczej, chciałam się cieszyć ostatnim rokiem liceum, chodzić na imprezy jak każda beztroska nastolatka i nie zakrzątać sobie głowy, zielonookim brunetem z pięknymi dołeczkami w policzkach ... STOP! – zbeształam się w myślach.
Zeszłam na dół, gdzie czekało na mnie już śniadanie zrobione przez moją mamę. Kiedy poczułam zapach naleśników z syropem klonowym aż pociekła mi ślinka.
-Może zamiast zjadać śniadanie oczami, zrobisz to tak jak należy. -zaśmiała się mama.
- Myślę, że to dobry pomysł, a tak, poza tym co się tak wystroiłaś?
Mama była ubrana w piękny, granatowy i bardzo kobiecy garnitur, który podkreślał to co potrzeba. Włosy upięła w jak zwykle nienagannego koka.
CZYTASZ
Proszę spójrz na mnie *W trakcie poprawek*
Ficção AdolescenteKimberly Adams to 18 letnia dziewczyna zakochana od lat w swoim najlepszym przyjacielu. Liam Boyce to 19 letni chłopak , kochający swoją przyjaciółkę ale nie w tej sposób jakby ona chciała . Czy Kim uda się sprawić , żeby jej najlepszy przyjaciel na...