8.

49 4 0
                                    

Pov. Yuu

*Kilka dni potem*

Dopiero udało mi się obudzić po całej akcji. Znowu znajdowałem się w mieście wampirów.
Przetarłem delikatnie oczy i przekręciłem głowę lekko na bok. Widząc nieprzytomnego blondyna przeszły mnie dreszcze. Usiadłem i nachyliłem się nad chłopakiem.

Był jeszcze bardziej blady niż zazwyczaj, a kosmyki jego włosów były niechlujnie rozłożone na jego twarzy.

Odgarnąłem jego włosy i poklepałem go lekko po policzku.

-Hej.. Mika. Obudź się. - złapałem go lekko za ramiona i potrząsnąłem nim, ale nic z tego. Ani drgnął.

Westchnąłem i położyłem się spowrotem twarzą skierowana w jego stronę. Złapałem jego dłoń i splotłem nasze palce.
_
_
_
Mijały godziny, a stan Miki nic się nie zmienił.

Zwiedzałem akurat rezydencje Ferida. Budynek, który Mika już dawno miał okazję zwiedzić.

Może budynek nie był najgorszy, ale po prostu... Dużo pustej przestrzeni, która nie była wypełniona.

Kierowałem się do pokoju, gdzie znajdował się Mika. Ku mojemu zdziwieniu drzwi od pokoju były zakneblowane krzesłem. Zabrałem niepewnie krzesło i uchyliłem drzwi. Miki już nie było na łóżku.

Wszedłem do pokoju rozglądając się za blondynem.

-Mika? - zauważyłem blondyna w rogu pokoju. Zbliżyłem się do niego i ukucknąłem przed nim. Kiedy moja dłoń znajdowała się blisko chłopaka do pokoju wszedł wampir z workiem z krwią.

-Odsuń się od niego! - krzyknął, a mój wzrok skierował się na niego.

-O co ci chodzi?

Nim zdążył się odezwać, Mika wskoczył na mnie powalając mnie od razu. Złapał mnie za nadgarstki dość mocno. W jego oczach nie było tej troski co kiedyś. Wyglądało to bardziej na paniczną rządzę czegoś. Wgryzl się w moją szyje na tyle mocno, żebym krzyknął z bólu.
Próbowałem go odepchnąć od siebie, ale nie wychodziło mi to. Wampir również próbował mi pomóc.

-CHOLERA ZOSTAW GO! - kiedy prawie mu się udało to Mika rozdrapał mu szyje i wrócił do zajęcia. Korzystając z uwolnionego nadgarstka złapałem go za włosy i próbowałem odciągnąć go od szyi.

-Mika do cholery.. - podparłem nogi o jego brzuch i zrzuciłem go z siebie. Dłoń położyłem na bolącym miejscu na szyi, a wampir odciągnął ode mnie blondyna.

-Co z nim? - spytałem.

-Cholera. Nie mam sił tłumaczyć dziś. - kopnął Mike w twarz powalając go i związał jego nadgarstki. - Widzisz co Kurwa narobiłeś? - złapał go za twarz i rozszerzył jego powieki. - Pokaż te jebane ślepia.

Przyjrzałem się Mice, któremu tęczówki zaczęły zmieniać kolor z niebieskiego po krwistą czerwień.

-To mu przejdzie?

-Przejdzie. Ale.. Kurwa. - wziął worek z krwią i wcisnął między zęby Mice, który od razu rozgryzł opakowanie i zaczął pić. - Zostanie czekać. - spojrzał na mnie. - I modlić się, że Twoi jebani przyjaciele nie przesadzili z tym wstrzykiwaniem bo inaczej chuja już mu pomożemy.

Tylko rodzina? //MikayuuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz