To co nam los spuści,
Uczucia nie opuści.
A ten, kto nigdy tych czterech stron nie zaznał,
końca świata nie poczuje aż do drobiazga.
Dlaczego?
Mimo wszystko wokół znajduje się tłum ludzi,
A ty jak ta jedna żarówka stoisz,
A im wokół się nudzi.
W rzeczywistości ty nie istniejesz,
Jesteś kimś innym.
Intruzem,
Który dla uczuć jest naiwny.
Poczuć to jedno uczucie do którego dążysz,
Ta gra przegrana,
Aż w końcu dopełnisz to do końca,
Czekasz na tą zapałkę by dopalać.
Zasługujesz na więcej. W te wszystkie rany ktoś dosypał soli,
A wtedy zatrząsnęło się to jedno uczucie w niewoli.
Otworzyły się kraty a on postawił dęba włosy,
Aż wreszcie w bez sensownym starciu pod koniec i tak czuł się gorszy.
To ten szept z tyłu głowy,
Który jednak przeobraża się w postać wielkiej, rogatej istoty.