*Następnego dnia Hailie wyjechała już z Dylanem na lotnisko*
*W samolocie*
Hailie:Dylan źle się czuję...
Dylan:Napij się wody, jak chcesz to się połóż i pośpij sobie obudzę cie jak coś
Hailie:Okej
*Hailie zasnęła, po 2 godzinach samolot wylądował na wynalętej dla nich i ich ojca wyspie, Dylan nie obudzil Hailie tylko wziął ją na ręce i zaniósł do domu i położył ba łóżku w jej tymczasowym pokoju*
Cam:Gdzie Hailie?
Dylan:Śpi
Cam:Co jej zrobiłeś?
Dylan:źle się czuła
Cam:Chcesz iść na plażę?
Dylan:Poczekam aż Hailie sie obudzi
Cam:A co już w domu nie może są zostać bo jej Vincent zabronił?
Dylan:Boję się że znowu sobie coś zrobi
Cam:Znowu
Dylan:Vincent ci nie mówił?
Cam:Nie
*Dylan powiedział ojcowi o wszystkim*