*Wyszli z empika*
*Hailie zakręciło się w głowie apotem zemdlała,upadłaby na ziemię gdyby nie złapał jej Shane*
Dylan: Posadź ją na ławce
Shane: Ide do sklepu po wode dla Hailie
Dylan: Okej
*Shane poszedł do sklepu a Hailie została z Dylanem i Tonym*
Dylan: Hailie co się stało?
Hailie: Poprostu zakręciło mi się w głowie chyba z gorąca
Tony: Jak cie coś boli masz mówić, jak źle się czujesz masz mowic!!
*Hailie zaszkliły się oczy*
Dylan: Nie dżyj się na nią idioto
Tony: Dobra dobra
Dylan:Dziewczynko ale jak coś jest nie tak to mów nam, dobrze?
Hailie: Dobrze
* Dylan przytulił Hailie*
Dylan: A ty Tony nie dżyj się na nią
Tony:No dobra