Prolog

62 3 0
                                    

Dopiero kiedy pierwszy raz na trumnie zobaczyłam złotą tabliczek a na niej czarny napis Mary Williams uświadomiłam sobie że nigdy więcej jej nie zobaczę. Nigdy więcej nie poczuje jej dotyku nie zapytam ją o radę nigdy więcej z nią nie porozmawiam. Nie mogłam w to uwierzyć że straciłam mamę że szesnastoletnia dziewczyna może stracić bardzo bliską osobę w tak młodym wieku. Tego co w tym momencie czułam nie życzyłam  największemu wrogowi. Nikt nie powinien odczuwać tak negatywnych emocji w tak młodym wieku jak ja. Nie chciałam by odeszła. Nie mogłam się z tym pogodzić. Nie wiedziałam dlaczego akurat mnie to spotkało dlaczego to ja musiałam to przeżywać.  
Gdy rozpoczęła się msza pogrzebowa przypomniały mi się wszystkie wspomnienia z mamą. Czułam się jakbym w tym momencie otworzyła skrzynie ze wspomnieniami. W tamtym momencie poczułam jak po moim policzku zaczęły spływać łzy. Nie próbowałam ich nawet powstrzymać. Czułam obojętność jak ktoś to zauważyć co sobie wtedy o mnie pomyśli. Liczyło się teraz to że nigdy więcej nie zobaczę mamy. Dopiero teraz na jej pogrzebie uświadomiłam sobie że jej nie ma.
                                  *** 
Po pogrzebie wszyscy udali się na konsultacje. Nie mogłam patrzeć na ludzi którzy w tamtym momencie się śmiali, rozmawiali jak by nigdy nic się nie stało.  Pewnie większość z nich zjawiła się tu tylko ze względu na wysoką pozycję mojej rodziny albo na to by zjeść dobry obiad. Byłam tak wkurwiona że nie wytrzymałam.
-Wynosić się stąd wszyscy!- wykrzyczałam a każdy w tym momencie zerknoł w moim kierunku.
Nie obchodziło mnie że ludzie zrobią z tego sensację w mediach. Nie miałam do tego teraz głowy. Wiedziałam że ojciec może usunąć z sieci każdy artykuł napisany w kierunku naszej rodziny. Jedynie czego teraz chciałam to samotności.

The fire of love [Zawieszona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz