Rozdział 8

20 3 0
                                    

Po tej szokującej informacji nie miałam ochoty na nic. Wydawało mi się jak bym w ogóle nie znała swojego ojca. Może i nie mieszkałam z nim pod jednym dachem od urodzenia, ale przecież zauważyłabym to, że mój ojciec pracuje w mafii. Ale jednocześnie nigdy nie zastanawiałam się nad tym, czym on się zajmuje.
Niby skąd miał ten piękny duży dom. Przecież musiał na niego zarobić, bo z tego, co wiem, to moi dziadkowie w nim nie mieszkali i został wybudowany niedawno.

Pokierowałam się do pokoju, aby uporządkować te wszystkie myśli, które przez ostatnie trzydzieści minut mi towarzyszyły. Otworzyłam drzwi, które zawsze pod moją nieobecność zamykam na klucz. Poszłam się od razu do szafy po ubrania, a następnie prosto do łazienki wziąć zimny prysznic. Gdy wyszłam do moich uszu rozległo się pukanie do drzwi.
- Proszę - powiedziałam niechętnie bo byłam świecie przekonana, że to mój ojciec
- Myślałam, że bardziej entuzjastycznie mnie powitasz - powiedział
- Byłam pewna, że to mój ojciec- odburknełam
- Lubię zaskakiwać - powiedział zgryzając wargę
- Czem... - powiedziałam, po czym spojrzałam na siebie
- Przyszedłem z tobą porozmawiać o tej zaistniałej sytuacji, ale chyba zostanę dłużej - powiedział po czym popchnoł mnie na ścianę, na co głośno jeknełam.
- Ułatwiłaś mi zadanie - powiedział
- A w jaki sposób- uniosłam brew
- W taki że jesteś rozebrana, chociaż z wielką przyjemnością zciągnąłbym z ciebie te seksowne ubrania - powiedział
- Ahh tak to może się ubiorę i pozwolę ci mnie rozebrać
- Oszczęćmy sobie zbędnych problemów
- Chcę cię poczuć. - wyjęczałam, kiedy włożył we mnie palce
- Nie mineło dwadzieścia cztery godziny, a ty już tęsknisz za moim kutasem w twojej cipce- powiedział, a na jego twarzy błądził drobny uśmiech
- Nie kochanie to ty tęsknisz za tym, w jaki sposób sprawiam ci przyjemność - wyjęczałam mu do ucha
- Może skończysz pogawędkę i w końcu we mnie wejdziesz - powiedziałam. On zssunoł mi majtki i już chciał wejść ale się powstrzymał.
- Masz gdzieś tu gumki? - zapytał
- W szafce przy łóżku - powiedziałam 
Mruknął po czym spojrzał na mnie.
- Masz bardzo pokaźną kolekcję - powiedział zaglądając do szafki
- Nie moja wina że z wieloma się pieprzę
- Z iloma się pieprzyłaś - jego mina momentalnie spoważniała
- Czy to ma znaczenie - wywruciłam oczami
- Dzisiaj z tobą za tydzień z kimś innym - co to za różnica
- Taka różnica że nikt po za mną nie może nawet na ciebie spojrzeć pożądanym wzrokiem a co dopiero ciebie dotykać - powiedział z pełną powagą na twarzy
- Nie jestem twoją rzeczą abym była twoja. Nigdy nie będę twoja. Nie będę nigdy niczyja. - powiedziałam
- Jeżeli nie będziesz mi posłuszna to zrobię wszystko żeby tak było. Wynajmę ochroniarzy zamknę cię w domu byle byś tylko była moja księżniczko.
- Nie - odpowiedziałam krótko- może byśmy skończyli to co przed chwilą zaczęliśmy- dodałam
- Nie mam ochoty - odburknoł zamknoł rozporek i kierował się do wyjścia
- Czekaj - zarządałam na co on się gwałtownie zatrzymał. Podbiegłam do niego chwyciłam jego policzki w ręce łącząc przy tym nasze usta.
- Chyba pomożesz mi się uporać z  dzisiejszym samotnym wieczorem - powiedziałam
- Nie tylko dzisiejszy- powiedział po czym znów połączył nasze usta.
-To jak mamy już gumki to może dokończymy to co zaczęliśmy?- zapytałam . Popchnoł mnie na ścianę.
- Kurwa kusisz - powiedział po czym rozpią rozporek i założył gumkę na swojego członka. Podszedł do mnie i uniusł moją nogę do góry. Wsunął we mnie kutasa na co ponownie jeknełam.
- Mam prośbę jak będziesz dochodzić krzyknij moje imię - zauważył że dochodziłam. Wsuwał i wysuwał z kutasa a ja jęczałam jak opentana. 
- Obawiam się że się to nie stanie - powiedział trzeci głos w którym od razu poznałam mojego brata
- Dylan!!- wydydarłam się
- Twój ojciec cię woła - powiedział mój brat po czym od razu obrócił się na pięcie i kierował prosto do drzwi.
- Dylan możemy pogadać - zawołał Alan zakładając z powrotem spodnie
- Nie - odpowiedział krótko po czym dodał jeszcze mnie będziesz chciał przelecieć i co wtedy. Szanuję LGBT ale gejem to ja nie jestem - dodał po czym opuścił mój pokój
- Dylan jak powiesz ojc...- wybiegłam za nim ale nie zdążyłam go powstrzymać
- Następnym razem nie każcie mi chodzić do pokoju Olivii kiedy  jest w nim ta dwójka - wskazał palcem na mnie i Alana- Będzie mi się śniło po nocach jak mój wróg rucha moją młodszą siostrę.
- Co?- zdziwił się mój ojciec
- Hah no tak jakoś wyszło nie pierwszy raz się rucham więc co się dziwisz - podrapałam się z zarzenowania po głowie - Dobra ja idę spać - odkęciłam się na pięcie i pokierowałam się do pokoju
-Dobranoc księżniczko  - powiedział Alan na co jeszcze szybszym krokiem szłam do pokoju
                           

The fire of love [Zawieszona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz