to był 1 raz

12 2 0
                                    

Była sobota i poszłam do sklepu po chleb.
Jak już wróciłam do domu i robiłam śniadanie, Zobaczyłam przez okno Emila z Laurą. Znowu. Widziałam jak szli do stajni, Oczywiście poszłam za nimi. Słyszałam jak Laura mówiła do Emila szeptem.
La: o co ci znowu chodzi hm?
E: po prostu zostaw Lunę w spokoju i już.
La: no dobra, ale coś w zamian
E: no co?
La: 50 dych, dawaj.
Prychnął.
E: Jezu.
Co jest. pomyślałam. Czy on właśnie daje pieniądze tylko dlatego żeby mnie zostawiła?!
Musiałam wejść. Nie mogłam tak po prostu odejść bez słowa
L: Emil przestań.
E: Luna?!
La:Luna!?
L: tak, nie widać? Laura jesteś żałosna co teraz robisz.
Wreszcie jej to powiedziałam.
La: chyba coś ci się pomieszało w głowie że tak do mnie mówisz.
Laura do mnie podeszła, i walnęła mnie w twarz.
E: Laura odbiło ci ?!
Nie mogłam tego tak zostawić, więc zaczełam się z nią szarpać.
E: dziewczyny przestańcie!
Emil się darł a Laura była tak wnerwiona że chciała mnie bić do krwi.
Emil złapał Laurę, a ona się mu strasznie wyrywała.
Moja 1 bójka, chyba nie było aż tak źle?
Jak się trochę uspokoiłam i Laura też zadecydował Emil:
E: idziemy z tąd, Luna chodź.
Bez słowa odeszłam.
E: twoja 1 bójka chyba.
L: aż tak było źle?
E: właśnie nie, dobrze ci poszło.
Uśmiechnęłam się.
E: Tylko jak się dowiedziałaś że byliśmy w stajni.
E: W ogóle nie uwierzysz co się stało!
L: no co?
E: Kondrat wreszcie zerwał z Laurą!
Kondrat przejrzał na oczy.
Wow.
L: Jezu wreszcie.
E: noo chłop ujrzał na oczy.
Zaśmiałam się lekko.
E: wychodzisz dzisiaj?
L: tak, ale nie wiem o której.
E: to ja przyjdę po ciebie za godzinkę.
Pożegnałam się z nim i mnie przytulił na pożegnanie!
Minęła godzina i przyszedł po mnie Emil.
E: choć, pójdziemy do bazy może Kondrat jest.
L: no spoko.
Poszliśmy z Emilem do bazy i zobaczyliśmy Kondrata
E: siemka co tam?
K: o heja, wreszcie przyszliście. A wszystko dobrze, napewno lepiej niż z Laurą.
Zaśmiałam się i powiedziałam:
L: hah, nawet nie wiesz co się dzisiaj rano działo.
E: napewno chcesz mówić ?
L: na pewno.
K: to mów szybko.
Opowiedziałam co się stało a Kondrat zrobił duże oczy.
L: a najlepsze jest to, że to była moja pierwsza bójka, noi w sumie tak źle nie poszło...
K: noi dobrze, niech wie kto tu rządzi.
L: nie no bez przesady, hah.
E: mam pomysł.

Dziewczyna ze wsiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz