Nie sądziłam się się zaśmieje przecież to był poważny temat, mój tata i wujek to szefowie mafii!
Chwilę jeszcze rozmawialiśmy na różne tematy, bardzo zdziwiło mnie to że Darek pozwolił mi się widywać z Emilem, ale jak coś mi zrobi to już po nim.
Pewnie Emila już tak bolały plecy że powoli nie wytrzymywał, aczkolwiek wreszcie wyszedł Darek.
E: Jezu to sobie zrobiliście pogawędkę.
L: ciii… ważne że mogę się ujawnić z tobą.
E: no tak panno Luno.
Zaśmiałam się.
L: przestańńń.
Powiedziałam z śmiechem.
E: no co? Jesteś ważną osobą, jesteś córką byłego szefa mafii a teraz się zajmuje tobą kolejny szef mafii.
L: aj weź, i tak wolę żeby później mnie nic z nią nie łączyło.
L: jeju już 22 nie idziesz?
E: muszę się tobą nacieszyć.
Przypomniałam sobie że przecież ja jutro wyjeżdżam! To nie mogło tak być że po prostu.. opuszczę to wszystko..
Odrazu po tym przytuliłam się do Emila i rozpłakałam się.
L: kocham cię...
E: ja ciebie też słońce...
E: pamiętaj, będziemy mieli kontakt nie będzie tak źle.
L: ale nie będziemy się widzieć...
E: namówię mamę żebyśmy się przeprowadzili..
Szepnął mi do ucha,
Bardzo się ucieszyłam i przytuliłam mocniej Emila.
E: Luna, damy radę.
Emil złapał mnie za nadgarstki i patrzył głęboko w oczy.
L: dobrze..
E: no już nie płacz, spotkamy się jeszcze.
L: ymhy...
Przez resztę naszego ostatniego wieczoru spędziliśmy cudownie, na krok się spuszczaliśmy z siebie wzroku. Ale nadszedła ta chwila aby się pożegnać. Na dużo lat.
Płakałam, całą noc nie mogłam zasnąć musiałam pożegnać wszystkich których znałam. Była 5 rano kiedy wreszcie udało mi się zasnąć.
D: Luna.. wstajemy
L: jeszcze... Nie…
D: dawaj,dawaj nie mamy dużo czasu.
Po kilku minutach wstałam, lecz wolno się ogarniałam żeby jak najdłużej pobyć w tym domku...
Wzięłam torby, i wyszłam z Darkiem na dwór. Moi wszyscy poznani tu się zebrali żeby nas pożegnać...
Jeszcze te ostatnie minuty w Mardellock spadły na ziemię moje łzy. Dopiero co tutaj wjechałam, nikogo nie znałam ani nic. A teraz wyjeżdżam z tymi wszystkimi wspomnieniami.
Wszystkich przytulałam, nawet Laurę!
Okazała się nie być taka wredną jędzą.
I czas na Emila, znowu się rozpłakałam niosłam tyle emocji za sobą, musiałam mu się wypłakać
Weszłam do auta i z płaczem wszystkich pożegnałam, nawet nie którzy płakali.
Po raz ostatni widziałam Mardellock. Tych wszystkich kochanych ludzi którzy tyle przeżyli wraz ze mną.
Lecz wiedziałam że ich nigdy nie zobaczę,
Już nigdy.SKONCZYLAM OPOWIESC MAM NADZIEJE ZE SIE PODOBALA😻
CZYTASZ
Dziewczyna ze wsi
Actiondziewczyna z wujkiem przeprowadzają się do wsi po 2 wojnie światowej, jak się okazało poznaje super przyjaciół i wreszcie jest szczęśliwa po śmierci rodziców, poznała też jednego chłopaka który odmienia jej życie na leprze lecz coś krzyżuje ich drog...