Odcinek 1 ,,To nie będzie zwykły sezon"

322 11 467
                                    

Chris: Witam was w nowym sezonie Totalnej Porażki! Tym razem ten sezon będzie się nazywał Totalna Poraża Zabójcza Gra! Super nazwa co nie? Pewnie jesteście ciekawi dlaczego tak będzie się nazywał ten sezon, ale o tym to się później dowiecie, ale mogę powiedzieć wam, że to nie będzie zwykły sezon Totalnej Porażki jaki znacie, bo to będzie jeszcze bardziej niebezpieczny i zabójczy sezon w historii totalnej porażki. Może być tak, że nawet nikt tego nie przeżyje, ale dobra przejdźmy lepiej do tego gdzie ten sezon będzie się odbywał. A więc ten sezon będzie odbywał się w wielkiej opuszczonej fabryce z której nie ma wyjścia. Jedyne wyjście to wygrać ten zabójczy sezon. W tym sezonie będzie brać udział 32 uczestników. Będzie siedem uczestników z pierwszej obsady, dwoje z drugiej, troje z trzeciej, jedna z czwartej, pięć z wariackiego wyścigu i aż 14 nowych ofiar tak zwanych uczestnikami. *Patrzy na monitor* O już mamy pierwszą ofiarę! Czas ją przywitać! 

*Nagle wysuwa się wielki telewizor przy wejściu do budynku, a w tym telewizorze Chris* 

Chris: Witaj Heather! *Mówi z telewizora*

Heather: Serio? Aż taki leniwy jesteś, że nie umiesz osobiście nas powitać tylko z telewizora?

Chris: No masz racje. Zbyt leniw jestem by was powitać. *Śmieje się cicho pod nosem*

Heather: Ogólnie to słyszałam, że tym razem nie będzie drużyn i każdy działa na własną rękę. 

Chris: No nie będzie drużyn.

Heather: I super, bo bym nie chciała być w drużynie i męczyć się z jakimiś frajerami.

*Przychodzi Alejandro* 

Alejandro: Witaj ślicznotko.

Heather: No witaj mój przystojniaku. 

Alejandro: Jesteśmy na razie tylko my?

Chris: Na razie tak. *Mówi z telewizora*

Alejandro: A co ty taki leniwy jesteś, że nie przywitasz nas tak osobiście?

Heather: Właśnie to samo pytanie wcześniej zadałam.

Chris: Jak widać. *Bierze łyk kawy*

Alejandro: Już jestem ciekawy jacy frajerzy się tu jeszcze zjawią, których pokonamy.

Heather: Szczerze to ja mam na nich wywalone. I tak z nami nie wygrają, więc nie ważne czy to będzie jakaś grubaska Leshawna czy rąbnięta Eva i tak z nami rady nie dadzą.

Alejandro: Dokładnie.

Eva: *Przychodzi* Kogo ty nazywasz walniętą?! 

Heather: Oj sorry Eva! Nie wiedziałam, że jesteś. Przy okazji fajne włosy. Do jakiej kosmetyczki chodzisz?

Eva: Już się tak nie podlizuj kurwikleszczu! To i tak ci nic nie da.  

Chris: Witaj Eva!

Eva: A ty na serio tak się mnie boisz, że nie umiesz tu przyjść?!

Chris: A kto by się nie bał wariatki?

Eva: Poczekaj ino jak cię znajdę to ci nogi z dupy powyrywam! 

Chris: Życzę powodzenia w szukaniu. *Uśmiechnął się do Evy*

Eva: Jak ja ci zaraz jebnę to tylko raz! Agh! *Nagle bierze głęboki oddech* Dobra Eva jebać tego frajera. Rób to co mówił ci twój terapeuta i miej wyjebane.

Total Drama Killer GameOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz