5

372 14 2
                                    

          Muszę przyznać, płotki wcale nie są takie złe. Uważam ze Topper zbyt dramatyzował opowiadając o nich.

Znalazłam rozumiesz nowego przyjaciela. JJ jest genialny, a jego poczucie humoru, po prostu ideał.

Spotykaliśmy się razem już dość długo, prawie trzy tygodnie. Można uznać ze ja i Sarah należałyśmy do ich paczki.

Chodź wiem ze nigdy tak nie będzie, chociaż przez chwile chciałam się tak poczuć.

Topper nic nie podejrzewał z czego się bardzo cieszyłam. Gdyby dowiedział się z kim się spotykam na pewno bym już nie wyszła z domu.

- Dziś jest noc świętojańska - zaczęła Sarah gdy nagle wszyscy na nią spojrzeli - pomyślałam ze może dali byś cię radę wpaść ?

- Tylko ja i John B nie mamy tam wstępu - zaczął niebiesko oki blondyn - ale i tak przyjdziemy - wiedziałam ze coś wykombinują, może nie zawsze ich plany były realne ale i tak wierzyłam w nich.

       Gdy było już ciemno, byliśmy już na miejscu. Byłam ubrana w krótką beżową sukienkę na ramiączkach.

Wraz z moim bratem staliśmy najbliżej wejść, ponieważ rodzina Cameronów miała tamtędy wchodzić.

Już po paru minutach przeszli przez drzwi a ja musiałam to skomentować.

- Rose zaraz tym wydłubie komuś oko - zaśmiałam się a Topper szturchnął mnie w ramie.

- Przestań Camila, zostaw to dla siebie - nigdy nie rozumiałam dlaczego był taki dziwny.

Rozejrzałam się i zauważyłam Kiare. Stała ze swoimi rodzicami i się do mnie uśmiechał. Ja również to zrobiłam.

Pope stał przy stanowisku z jedzeniem wraz z swoim ojcem. Nie widział nas bo ciagle coś robił.

Spojrzałam jeszcze raz na środek i zauważyłam że Rafe się mi przygląda. Muszę przyznać, wyglądał ładnie w garniturze, jednak po tym wszystkim co zrobił nie wiem czy była bym w stanie porozmawiać z nim.

- Cam, ja za chwile przyjdę weź idź gdzieś do znajomych albo coś - mój brat pozbył się mnie szybciej niż myślałam.

Wtedy zauważyłam JJ w stroju kelnera, czyli wymyślił coś zajebistego.

Szybko do niego podeszłam, i przytuliłam go od tylu.

- Boże Cam nie strasz mnie tak - chłopak się zaśmiał a ja się uśmiechnęłam.

- Chyba pierwszy raz się czegoś przestraszyłeś, zajebist jestem - blondyn wywrócił oczami po czym się uśmiechnął.

- Zatańczymy ? - podał mi rękę a ja się zarumieniłam. Podałam mu moją dłoń i poszliśmy na środek.

Chłopak złapał mnie delikatnie w tali, a ja położyłam ręce na jego ramionach.

Kręciliśmy się w kółko przez kilkanaście minut gdy nagle nie usłyszeliśmy jak ktoś do nas krzyczy.

- JJ NIE ZGUBIŁEŚ SIĘ MOŻE - był to Topper, kurwa w takim pięknym momencie - ZOSTAW MOŻE MOJĄ SIOSTRĘ

- Topper, spokojnie to nic takiego - chłopak był wyluzowany, i za to go podziwiałam.

- Daje ci trzy sekundy żeby odejść - w tym samym czasie niebiesko oki objął mnie ramieniem, i tu popełnił błąd

- Radzę ci uciekać - warknął Topper który zaczął iść w jego stronę, obok niego szedł jeszcze Rafe.

- A ty czego szukasz - powiedziałam do niego dość poważnie.

- Cam, nie możesz się spotykać z płotkami, proszę cię nie zasłużył na ciebie - Rafe był dupkiem jak mógł mówić takie rzeczy.

- A ze niby ty zasłużyłeś !? - jak on mi dźwigał ciśnienie

- Nie, ale on nie ma prawa cię dotykać, nikt nie ma prawa nawet ja - wow teraz mnie zaskoczył

- Jeszcze mi powiedz ze jesteś zazdrosny - chłopak tylko podszedł bliżej

- A żebyś wiedziała ze jestem - po tych słowach poszedł w stronę łazienek gdzie pobiegł JJ.

Szybko pobiegłam pod drzwi toalety. Przez chwile słuchałam czy jest tam jakiś obcy mężczyzna ale byli sami.

Stanęłam na środku i widziałam blondyna z podbitym okiem.

- Rafe zostaw go już - Topper próbował go zabrać ale ten nie reagował.

- Rafe, kurwa zostaw go - chłopak po moich słowach przestał. Stanął przy ścianie i spojrzał na mnie .

- Cami ja przepraszam ... - widziałam ból w jego oczach, za każdym razem gdy coś zjebal właśnie tak się gapił .

- Błagam was idźcie sobie - dwójka wyszła a ja zostałam sama z blondynem.

- Nie musiałaś tego robić - zaśmiał się co oznaczało ze wszystko Okey.

- Weź, właśnie ci uratowałam dupe - chłopak wstał i wyszliśmy z łazienki.

- Kiara i Pope zaraz dojdą a teraz chodź - złapał mnie za rękę i zaczął biec w stronę plaży.

Dziewczyna podbiegła do nas od razu gdy nas zobaczyła a chłopak był pare sekund po niej.

- A gdzie nasze gołąbeczki ? - brunetka spojrzała na nas

- dadzą sobie radę, są już duzi - zaśmialiśmy się i poszliśmy brzegiem plaży.

My hot boy || Rafe CameronOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz